Ewa Żmijewska to najstarsza córka Artura i Pauliny Żmijewskich. Od lat kobieta mieszka w Los Angeles.
W rozmowie z dwumiesięcznikiem powiedziała, że gdy wyznała rodzicom prawdę o swojej orientacji seksualnej, otrzymała od nich ogromne wsparcie.
Mam ogromne szczęście i jestem wdzięczna swojej rodzinie, bo w przeciwieństwie do mnie, którą wymęczyły rozterki związane z coming outem, oni przyjęli go ze spokojem - powiedziała.
Najpierw porozmawiała o tym ze swoją mamą. To od niej wszystkiego dowiedział się Artur Żmijewski.
Tata dowiedział się od mamy i obydwoje zapewnili mnie, że mnie kochają i nic tego nie może zmienić. W trakcie studiów wróciłyśmy do Polski na wakacje i przedstawiłam Shandy rodzinie, w tym dziadkom, którzy byli bardzo wspierający - wyznała Ewa.
Negatywne komentarze niestety się pojawiły, online. "Ciekawe, czy ojciec Mateusz jest dumny ze swojej córki żyjącej z kobietą?". Powiedziałam ojcu o tych reakcjach, a on widząc, jak bardzo mnie ranią, powiedział: "Nie czytaj tego. Zawsze będą ludzie, którzy będą cię kochali, i tacy, którzy będą nienawidzili" - dodała.
Dziewczyna Ewy ma na imię Shandy.
Kiedy zaczęłam się spotykać z Shandy, wszyscy w szkole wiedzieli. Jestem osobą biseksualną, która długo była w związku z chłopakiem. Z dziewczynami zaczęłam się spotykać przed wyjazdem do Los Angeles - opowiedziała.