Lewandowska na swoim Instastories zamieściła wideo, na którym tańczy ubrana w kostium otyłej osoby.

Very #BodyPostitive! Za chuda, za duża - jak teraz Wam się podobam? - napisała pod, jak jej się wydawało zabawnym nagraniem trenerka

Reklama

Niestety jej wideo nie wszystkim przypadło do gustu, wiele osób zarzuciło Annie brak taktu i żarty z osób z nadwagą. Aktywistka Maja Staśko opublikowała post Lewandowskiej i ostro skrytykowała ją za naśmiewanie się z otyłości:

Filmik @annalewandowskahpba , w którym przebiera się za grubą kobietę, jest wyrazem totalnego braku empatii. Żarty z grubych osób są tak samo śmieszne jak żarty z gwałtów. Grube osoby to ludzie, nie obiekt żartów czy inwektywa. A Lewandowska nazywa swój filmik #bodypositive. To jest przeciwieństwo ciałopozytywności! Superszczupła laska, którą stać dosłownie na wszystko, każdy zabieg upiększający i usługę, i która ma mnóstwo czasu, by ćwiczyć – w stroju grubej osoby wywija śmiesznie do kamery. No naprawdę, boki zrywać.

Reklama

Lewandowska nie widzi swoich przywilejów – jako szczupła, bogata osoba nie musiała się zmagać z mnóstwem problemów. Dla niej strój grubej to śmieszna odmiana. Dla innych to ciało, w którym żyją. Ciało, przez które lekarze ignorują choroby, mówiąc „schudnij”; przez które nie dostają pracy; przez które ludzie ich poniżają i uznają za gorszych.

W dalszej części posta aktywistka krytykuje trenerkę, że pokazując swoje luksusowe życie u boku bajecznie bogatego męża, mami swoje fanki obietnicami podobnej sielanki, jeśli będą ćwiczyły z jej treningami, zajadały jej przekąski i stosowały jej kosmetyki.

Reklama

Z opinią Staśko zgodziła się Karolina Korwin Piotrowska:

ona może nie miała złych intencji, nie wie, co naprawdę zrobiła, jaki to na efekt, kolejny dowód ba oderwanie celebrytów od rzeczywistości i konieczność edukacji.

Anna Lewandowska postanowiła odnieść się do tych zarzutów. W komentarzu pod postem Mai Staśko napisała

Szanowna Pani, nigdy moim zamiarem nie było robienie sobie żartów z osób otyłych, a to sugeruje Pani w swoim wpisie. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest zdrowie, zawsze powtarzam, że najważniejsza jest konsultacja z lekarzem.

Trenerka przeprasza także osoby, które poczuły się dotknięte jej postem:

Jeśli uraziłam kogoś swoim filmem, to bardzo przepraszam, ale zupełnie nie było to moim celem. To była odpowiedź na pewne komentarze i opinie odnośnie kobiet. Zapraszam do przeczytania mojego posta - napisała Lewandowska.

Internautki nie dały się jednak przekonać

to, że nadal nie rozumiesz dlaczego ta twoja akcja z przebraniem była niesmaczna, niepotrzebna i pozbawiona jakiegokolwiek sensu, chyba jeszcze gorzej o tobie swiadczy. Zero empatii..

“Przepraszam, ALE...” - czyli wcale nie przepraszam. Nie ma tu żadnej skruchy...

No to tym komentarzem, Szanowna pani Aniu, udowodniłas jedynie, ze nie tylko nie czujesz skruchy, bo nie rozumiesz i czym mowi autorka posta, ale przede wszystkim nie potrafisz tez czytać ze zrozumieniem.