Beata Tyszkiewicz ma szczęście do świetnych okładek. A może to okładki mają szczęście do Beaty Tyszkiewicz? Aktorka ma bowiem rzadko spotykane w polskim show biznesie poczucie humoru i dystans - do wieku i własnej, niezaprzeczalnie wciąż wielkiej urody.
Przed trzema laty pozowała dla magazynu "Excluziv" (fotografie obejrzycie tutaj). Nietypowe stylizacje - papierowe kreacje, zgrzebne klipsy do bielizny udające wytworną biżuterię, but w roli kapelusza, futurystyczny makijaż - nie przeszły bez echa. Wywołująca skrajne emocje sesja autorstwa Zuzy Krajewskiej i Bartosza Wieczorka zapewniła magazynowi GrandFront 2007, nagrodę główną w konkursie Izby Wydawców Prasy na Prasową Okładkę Roku.
Najnowsza sesja z udziałem aktorki, która zapozowała znakomitemu polskiemu fotografowi Ryszardowi Horowitzowi, jest spokojniejsza w wyrazie. A jednak wyzywająco rozparta w fotelu, z papierosem w dłoni i odsłoniętym dekoltem Tyszkiewicz drażni...
Jak Wam się podoba jurorka "Tańca z gwiazdami" w takim wydaniu?
Czy aktorkom w "pewnym wieku" można pokazać więcej ciała niż tylko kawałek stopy? "Ostatnia dama" polskiego ekranu udowadnia, że można. Beata Tyszkiewicz odsłoniła dekolt i znakomite nogi, dając się uwiecznić w wyzywających pozach. Efekt na podwójnej okładce "Vivy".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama