To wydanie "Tańca z gwiazdami" miało być dla Iwony Pavlović szczególnie miłe. W związku z niedawnym zamążpójściem jurorki scenarzyści programu zaaranżowali dla niej symboliczne "Sto lat" i "Gorzko, gorzko". Śpiewała cała widownia.

>>>Czarna Mamba powiedziała "Tak"

Reklama

Nie wiadomo, czy to zazdrości, czy z przekąsu, Beata Tyszkiewicz postanowiła zepsuć Czarnej Mambie przyjemność. "Spokojnie, to nie pierwszy ślub i nie ostatni" - wypaliła nagle. "Mnie na nim nie było, bo miałam ładniejszą sukienkę" - dodała.

Iwonie wyraźnie zrzedła mina. Kiedy tylko prowadzący zapowiedział przerwę na reklamy, wyrzuciła z siebie soczyste "Ku...a mać". Na jej nieszczęście mikrofony były jeszcze włączone. Kiedy nieświadomi niczego widzowie czekali na kolejną część programu, w studiu wrzało. Dystyngowane damy skakały sobie do gardeł, nie przebierając w słowach.

Kiedy makijażystka Tyszkiewicz przerwała kłótnię, Pavlović wykorzystała okazję do małej zemsty. Wychyliła się do publiczności i krzyknęła: "Widzicie państwo. Do niej podchodzą pierwsi, bo potrzebuje więcej pudru. W końcu jest starsza!".

Po programie Tyszkiewicz szybciutko uciekła za kulisy. Za to Pavlović w towarzystwie męża długo pozowała fotoreporterom.