>>> Ojciec Rydzyk: Polska to dziadostwo

>>> "Witamy wRodzinie! Tylko polski kapitał"

Reklama

Postać o. Rydzyka jest bardzo popularna. Zdaniem wielu ludzi szkodzi on jednak ogólnemu wizerunkowi Kościoła. Mimo tego pewne kręgi hierarchii kościelnej w pełni go popierają. Uważają o. Rydzyka za człowieka bardzo potrzebnego i pożytecznego, co jest moim zdaniem po prostu zasmucające.

Ojciec Rydzyk traktuje religię od dawna jako biznes. Warto wspomnieć tutaj o historii tej postaci. Początkowo miał niejasne powiązania z KGB, potem warto wymienić jego radio, które było słyszane niemalże od Warszawy po Berlin, a to dzięki nadajnikom odziedziczonym - dziwnym zbiegiem okoliczności - po Armii Czerwonej. Rydzyk to szemrany biznesmen.

Wydaje mi się, że to bardzo źle, że tak długo robi on na religii biznes. Na jego koncie znalazły się już radio, telewizja oraz różne pokręcone operacje finansowe, jak akcje i obligacje, którymi obracał w dziwny sposób, pieniądze zbierane na stocznię, które nigdy nie trafiły w odpowiednie miejsce. Teraz zaczyna nowy interes związany z telefonią komórkową. Podsumowując, gdyby ktoś tylko chciał, to wsadziłby go dawno za kratki i to parę razy.

Nie chcę absolutnie krytykować samej instytucji Kościoła, ale bardzo trapi mnie to, że wielu ludzi kryje o. Rydzyka. Chroni go przed odpowiedzialnością prawną. A wiadomo, że ten człowiek żeruje na ludzkiej naiwności. Wystarczy wspomnieć o tych wszystkich starszych ludziach, którzy wpłacają mu w ciemno całe swoje emerytury. Wielkie sumy wpływają na dofinansowanie odwiertów studni geotermalnej w Toruniu, a także wpłacane są na Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Ktoś powinien się z bliska przyjrzeć całej sprawie związanej z ojcem dyrektorem, bo temat jest na pewno rozwojowy i warto go zgłębić.