>>>Jan Paweł II trafił... na glazurę

Nie potrafię nawet na ten temat zażartować. Dla mnie to dowód, że tak jak sami nie szanujemy siebie, tak i nie szanujemy pamięci naszych wielkich. Zawsze ogromnie podziwiałem Jana Pawła II. Poczytuje sobie za szczęście mieć możliwość życia w tych samych co on czasach... Tym bardziej nie rozumiem, co przyświecało pomysłodawcy?!

Reklama

Nie mam pojęcia, gdzie takie płytki miałyby w ogóle trafić. Wgłębi duszy liczę, że nie będą to jednak łazienki albo, co gorsza, toalety... Jeśli jednak tak się stanie, to już słyszę oburzenie biskupów. A przecież w tym wypadku sami kopią pod sobą dołki.

Mnie takie odcinanie kuponów brzydzi. Widać, kościół musi być w niezłym dołku finansowym, skoro zdecydował się poprzeć taką koncepcję. Niestety dzisiaj na sprzedaż jest już wszystko...