Sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej zostało przez nia skrupulatnie odtworzone za pomocą ściegu krzyżykowego. Zajęło jej 8 lat, aby odtworzyć z wielką dbałością o szczegóły jedno z najbardziej znanych dzieł włoskiego artysty.
Joanna spędzała co najmniej 1 godzinę dziennie na pracy nad swoim dziełem. Jak sama mówi, nieoczekiwany rozwój wydarzeń w 1995 roku dał jej impuls, aby stworzyć coś własnego. "W przeszłości haftowałam i tworzyłam jakieś małe projekty, ale nigdy nie byłam usatysfakcjonowana, gdy je kończyłam" - mówi. "Szukałam czegoś, za co mogłabym się na poważnie zabrać. Myśleliśmy z mężem, co by to mogło być. Wówczas mieszkał z nami jego brat, który miał ciekawy zwyczaj przyklejania zdjęć z magazynów na ścianach. Zdjęcia fresków z Kaplicy Sykstyńskiej zawisły w łazience. Dwa razy dziennie patrzyłam na nie podczas mycia zębów i w końcu stwierdziłam, że to jest to" - przyznała z radością Joanna.
W ciągu kolejnej dekady nad niecodziennym haftem spędziła 3572 godziny, które zostały dokładnie policzone przez jej męża za pomocą stopera. "Najtrudniej było zacząć. Teraz, gdy już raz to zrobiłam, kolejny raz poszłoby mi znacznie łatwiej" - przyznała artystka. "Były jednak momenty, kiedy chciałam zrezygnować. Gdybym pod koniec 2001 roku nie postanowiła, że będę to robić conajmniej przez godzinę dziennie, nigdy bym nie skończyła" - dodaje.
Kaplica Sykstyńska Joanny o wymiarach 1 m na 2 m przechowywana jest bezpiecznie w jej domu. Mimo że jest bardzo bliska sercu kobiety, sprzedałaby ją odpowiedniemu kupcowi, za odpowiednią cenę.
Dla wszystkich, którzy chcieliby powtórzyć wyczyn Joanny, mamy dobrą wiadomość. Napisała poradnik, w którym uczy, jak haftować tak jak ona.