"Fakt" uważa, że Ibisz robi wszystko, by dzieci były szczęśliwe. Trudno powiedzieć. Nie znamy przyczyn rozwodu, ale rozstanie rodziców powinno być ostatecznością. Jeśli istnieje choćby cień nadziei na uratowanie miłości, warto spróbować.

Pierwszy syn Ibisza z Anną Zejdler - Maksymilian - ma dziś 8 lat. Ma weekendowego ojca od dawna. Bulwarówka pieje z zachwytu, że dziecko wyjeżdża z tatą na długie wakacje. Ale "Fakt" nic nie wspomina o tym, że syn zapewne chciałby mieć ojca na co dzień, chciałby odrabiać z nim lekcje i czekać na niego, gdy ten wraca z codziennych nagrań.

Gdy pojawił się mu drugi syn - Vincent - trzeba było pogodzić jakoś bycie weekendowym tatą z byciem głową rodziny w zupełnie nowym domu. Nowa żona Ibisza - Anna Nowak - to aktorka, która ostatnio robiła karierę w Niemczech.

"Krzysztof dwoił się i troił, żeby Maksymilian nie odczuł braku taty i nie był zazdrosny o swego młodszego przyrodniego braciszka. A że relacje z byłą żoną dziennikarz miał naprawdę dobre, nic nie stało na przeszkodzie, by regularnie spotykać się z synem" - pisze "Fakt".

Problem w tym, że i drugie małżeństwo nie udało się Ibiszowi. Być może to długie rozłąki spowodowane wyjazdami Anny były przyczyną rozpadu ich związku. Nie można jednak całej winy składać na nią - nie od dziś bowiem wiadomo, że Ibisz to pracoholik.

"Jednego można być jednak pewnym. Krzysztof zrobi wszystko, by synom nie zabrakło niczego, a przede wszystkim jego wielkiej ojcowskiej miłości" - kończy "Fakt".









Reklama