Jak czytamy w "Fakcie":

- "Decyzja, jaką podjęłam podyktowana jest intensywnością moich planów zawodowych przyjętych dla roku 2011 jeszcze przed jego rozpoczęciem, dla których realizacji wymagać muszę pełnego zaangażowania i dyspozycyjności" - napisała Edyta Górniak.

Reklama


Pogłoski o poważnym kryzysie na linii Górniak-Sablewska pojawiły się zaraz po tym, jak Sablewska przyjęła propozycję zostania jurorem w nowym show TVN-u "X-Factor". Podobno Górniak fatalnie zniosła tę informację - w końcu w tym układzie to ona miała być gwiazdą.

Jak nieoficjalnie dowiedział się Fakt, Sablewska do ostatniej chwili próbowała udobruchać swoją podopieczną. Udało jej się załatwić to, że i Górniak miała pojawiać w programie jako gość specjalny. Niestety, chytry plan Mai nie wypalił. Gniew Edyty okazał się większy niż chęć zarobienia paru groszy. I trudno się dziwić. Górniak znana jest z tego, że nie wybacza. Zwłaszcza nielojalności.

Reklama

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Kazz i Izabel: samotność we dwoje"