"Naprawdę nie mogę zrozumieć, jak to jest, ale dresy i tipsiary po prostu mnie uwielbiają" - powiedział tabloidowi Tomasz Jacyków. "Ostatnio taką przygodę miałem nad morzem, gdzie nagrywaliśmy <Projekt plaża> dla TVN" - dodał. Stylista opowiedział, jak wybrał się w nocy na kebaba. Przy jednym ze stolików siedzieli ludzie odziani w dresy. Jeden z nich nazwał Tomka "pedałem z telewizji".

Reklama

Stylista jednak nie przejął się tymi słowami i zaraz załagodził tę sytuację. "Bączusiu kochany, dlaczego okazujesz mi wzgardę?" - zaczął Jacyków. "Jestem osobą popularną, znam koronowane głowy tego świata, czemu więc nie potrafisz okazać mi szacunku? No i chłopcy nie dość, że zaprosili mnie do stolika, to jeszcze odprowadzili mnie do hotelu, żeby nic mi się nie stało" - zakończył swoją mrożącą krew w żyłach opowieść.

Jak widać, dobro zawsze zwycięży.