W rozmowie z magazynem „Na żywo” Katarzyna Dowbor podkreśliła, że nie zamierza oddawać się bez reszty opiece nad pierwszym wnukiem:
„Na pewno nie rzucę wszystkiego. Wciąż jestem czynna zawodowo. Mam kilka pomysłów na nowe programy. Poza tym wychowuję własną córkę, Marysię, która ma 10 lat”.

Reklama

Prezenterka początkowo zdradzała objawy wielkiego podniecenia związanego z nową rolą. Jej stanowcze wycofanie się z babciowania na pełen etat na pewno nie jest na rękę młodym. Joasia Koroniewska, synowa Katarzyny, nie ma mamy, która mogłaby pomóc jej przy pierwszym potomku.

Jednak jak pokazuje życie, deklaracje dotyczące niechęci do angażowania się w opiekę nad maluszkami pozostają tylko słowami, a jak przychodzi co do czego, babcia sama rwie się do wnuka. I tego życzymy i młodym, i pani Katarzynie.