W listopadzie zeszłego roku Kamila Mścichowska brała udział w przygotowaniach do wręczenia Andrzejowi nagrody za całokształt pracy artystycznej. Magister teatrologii bardzo wczuła się w swoją rolę i dbała, by uroczystość była naprawdę wyjątkowa. Dlatego właśnie przygotowała cos specjalnego - niewielkie znaczki z podobizną młodego Andrzeja:

Reklama

"Na tej uroczystości Kamila podbiegała do wszystkich i wpinała znaczki z podobizną Łapickiego" - opowiada gazecie jeden z członków redakcji miesięcznika "Teatr", który wręczał aktorowi nagrodę. "Traktowała go jak bóstwo, w ręku trzymała wielki worek tych znaczków".

Na znaczku przygotowanym przez najwierniejszą fankę widnieje młode, przystojne oblicze Łapickiego. Może Kamila jest tak zaślepiona obsesją, że wciąż widzi w mężu tego atrakcyjnego mężczyznę w kwiecie wieku i umknęło jej, że właśnie stuknęło mu 85 lat?