Jeszcze kilkanaście dni temu Krzysztof i Anna nie mogli dogadać się w sprawie domu: co prawda należał do Anny, jeszcze zanim poznała Krzysztofa, jednak kosztowny remont przeprowadzono na koszt prezentera.

Reklama

Nie tylko lokum państwa Ibiszów było zarzewiem konfliktów. Problem pojawiał się także w kwestii alimentów na syna Vincenta. Anna zrezygnował z udziału w niemieckiej telenoweli, w której grała, i na razie nie ma stałej pracy. Krzysztof zaś ma ciepłą dobrze płatną posadkę w Polsacie. Do tego zarządza własną dobrze prosperująca firmą medialną.

Jest zatem o co walczyć. Jednak Ibiszowie postanowili nie karmić tabloidów i rozstać się spokojnie i w przyjaźni. Osoba z bliskiego otoczenia pary doniosła "Faktowi":
"Ania i Krzyś rozmawiają ze sobą, doszli do porozumienia i chcą się rozstać w elegancki sposób".

Znajomi Ibiszów zgodnie mówią, że i Annie, i Krzysztofowi zależy na tym, by ich syn Vincent jak najlepiej zniósł rozstanie i miał zabezpieczoną przyszłość. Jeżeli się uda - powinszowania!

ZOBACZ TAKŻE:

>>> Ibisz: Internetowi frustraci to margines

>>> "Ibiszowi plastik wychodzi bokami"

>>> Ibisz: Żona wolała kasę niż mnie