Prezenter tak zasmakował w śpiewaniu, że prawdopodobnie jeszcze go usłyszymy. W wywiadzie dla "Super Expressu" wyznał:
"Jestem z siebie zadowolony i nabrałem chęci na kolejne takie występy".
Zabrzmiało prawie jak groźba... Krzysztof poinformował także, że w sobotę lekko niedomagał, więc jeśli mimo to obyło się bez wpadki, nie widzi powodu, by rezygnować ze śpiewania.
Przypomnijmy, że główną nagrodą w "Jak oni śpiewają" jest kontrakt płytowy. Może więc Krzysztof fatałaszki prowadzącego powinien zamienić na sceniczne kreacje uczestnika? Zawsze może też iść do konkurencji do programu "Mam talent".
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Ibisz: Straciłem cnotę z sąsiadką
>>> Kogo naśladuje Krzysztof Ibisz?