Warszawskie centrum handlowe. Młoda aktorka i doświadczony reżyser spacerują wzdłuż ciągu sklepów. Wydaje się, że nie widzą poza sobą świata - relacjonuje bulwarówka.

Rozmowa, którą prowadzą, jest bardzo ożywiona. Znany z wybuchowego temperamentu reżyser Andrzej Żuławski wymachując rękami, objaśnia coś dziewczynie. Nie wygląda to jednak na opisywanie nowej roli, w którą miałaby się wcielić Weronika - zauważa "Fakt".

I rzeczywiście, słowa Żuławskiego musiały zaboleć aktorkę. Dziewczyna gwałtownie się odwraca i ze łzami w oczach próbuje uciec. Co ją tak wyprowadziło z równowagi? "To kolejna historia dopisana do zdjęcia" - mówi "Faktowi" lekko zmieszana Rosati. "Nie komentuję mojej znajomości z Żuławskim" - dodała.

Co się działo dalej? Reżyser rzucił się, by zatrzymać swoją towarzyszkę. Próbował ją uspokoić, tłumacząc coś cierpliwie i gładząc. Wreszcie mu się to udało. Po chwili usta reżysera i aktorki złączyły się w pocałunku - opisuje "Fakt".

Do tej pory reżyser stanowczo zaprzeczał, że z młodą gwiazdką łączy go coś więcej niż przyjaźń. Twierdził, że do młodszej o 44 lata aktorki czuje coś w rodzaju uczuć ojcowskich. "Nie pamiętam żadnej sprzeczki" - powiedział dość zaskoczony Żuławski w rozmowie telefonicznej z "Faktem". "Pocałunek oczywiście sobie przypominam. Był to pocałunek na pożegnanie" - wyjaśnił.

Zobacz więcej zdjęć na eFakt.pl