Wygląda na to, że rodzice Weroniki do końca nie wierzyli, że między ich córką a znanym reżyserem może być coś więcej niż przyjaźń - zauważa "Fakt".

Reklama

Tym bardziej, że sam Żuławski wielokrotnie zaprzeczał plotkom o romansie z młodą aktorką, tłumacząc, że traktuje ją prawie jak córkę, a ogromna różnica wieku nie sprzyjałaby temu związkowi.

Jednak po środowej publikacji "Faktu" wygląda na to, że tych dwoje łączy coś więcej. Fotograf bulwarówki przyłapał parę w centrum handlowym. Zaczęło się od krótkiej sprzeczki, a skończyło na pocałunkach. "Żywa gestykulacja reżysera, smutek i łzy Weroniki, a potem czuły, namiętny pocałunek - zdjęcia mówią same za siebie. Matka aktorki jest wstrząśnięta tym, co zobaczyła" - pisze "Fakt" .

"Boję się o córkę. Jako rodzicowi trudno mi to przyjąć" - opowiada Teresa Rosati. "Jestem zszokowana zachowaniem pana Żuławskiego, sposobem, w jaki odnosił się do Weroniki. Widać tam wyraźnie, że to było bardzo agresywne zachowanie. On ją napastował w miejscu publicznym" - dodaje oburzona.

Reklama

"Ja wiem o różnych miłościach mojej córki i myślałam, że to, co łączy ją z panem Żuławskim, to tylko przyjaźń. Ale nie wiem przecież wszystkiego " - kontynuuje matka aktorki. "Najgorsze jest to, że pan Żuławski jest świadomy swej popularności, więc nie rozumiem, jak mógł się tak zachować. Nie wiem, może on to robi, żeby znowu zwrócić uwagę mediów i odzyskać sławę?" - zastanawia się Teresa Rosati.

Co na to jej córka? "Mam swoje życie i moja mama to szanuje. To, co ona mówi, to jest jej sprawa, a to, co ja mówię, to jest moja sprawa " - tłumaczy młoda aktorka. A co ma do powiedzenia na temat swojego związku z reżyserem? "Kocham swój zawód i chcę go wykonywać. Chcę być traktowana serio, a tego typu informacje odwracają od tego uwagę " .

Zobacz więcej zdjęć na eFakt.pl