Doda kilka miesięcy temu sądziła się "Super Expressem", który zarzucił jej, że na jednej z imprez była bez bielizny. Suknia, w której pojawiła się na prezentacji wiosennej ramówki jest jeszcze odważniejsza, niż kremowa kreacja, pod którą rzekomo nie miała majtek.

Przezroczyste wstawki pozwoliły zebranym obejrzeć zgrabne biodra wokalistki i sprawiały, że wyobraźnia pracowała na podwyższonych obrotach.

Strój gwiazdy, "rogata" fryzura i oryginalne kolczyki w kształcie uszu elfa to zupełna nowość w szafie Dody. Wygląda na to, że metamorfoza w czarnego anioła dobiegła końca. Artystka wygląda już niemal jak koncertowa wersja lidera grupy Behemoth. Panie Nergal, mission complete! Tylko zacznij pan dbać o siebie, bo niedługo Doda będzie mroczniejsza o ciebie.