Ale skoro Doda wyszła na tym dobrze, to zapewne i Marina na to liczy. Chociaż słowa Mai Sablewskiej wypowiedziane dla magazynu "Show" zapewne odstraszą niejedną gwiazdę, która myślała o współpracy ze znaną menedżerką.

"Każdej mojej podopiecznej gwarantuję profesjonalną i kompleksową opiekę" - mówi Maja w "Show". "Z Mariną zaczęłyśmy od rzucenia palenia. Gwiazda nie może palić 40 papierosów dziennie" - precyzuje.

Reklama

Co więcej, okazuje się, że występy wokalne nie stanęły nawet na drugim miejscu. Ważniejsze od tego były wizyta u lekarza i ustalenie odpowiedniej diety. Później dopiero... nie, nie występy wokalne. Później wycieczka do Londynu w celu skompletowania odpowiedniego odzienia.

Na kwestie wokalne chyba na razie nie było czasu, ale widocznie Maja Sablewska wychodzi z założenia, że gwiazda zdrowa, dobrze najedzona i dobrze ubrana i tak zrobi karierę. Swoją drogą, obserwując wiele karier, z takim myśleniem można się całkowicie zgodzić.

Reklama

Nie wiemy tylko, czy bardziej nas dziwi to, jak głęboko przenikają macki opieki Sablewskiej, czy to, że Marina paliła 40 papierosów dziennie. Kiedy ona się tak uzależniła, skoro ma dopiero 21 lat?