Nie ma wielkiej przesady w twierdzeniu, że Czesław Niemen był polskim artystą wszech czasów, a "Dziwny jest ten świat" polskim przebojem wszech czasów. Pierwszy autorski album Niemena pod tym samym tytułem sprzedał się w ilości 160 tys. egz.. Wedle dzisiejszych standardów miałby status diamentowej płyty, ale też dziś, w dobie nagrań cyfrowych, streamingu i piractwa mało komu udałoby się osiągnąć podobny sukces.
"Dziwny jest ten świat". Sukces Niemena nie do pobicia
20 grudnia 1968 r. Czesław Niemen jako pierwszy artysta w historii polskiej fonografii podczas koncertu w warszawskiej Sali Kongresowej otrzymał Złotą Płytę za album "Dziwny jest ten świat". W czerwcu 1967 r. otrzymał za nią nagrodę na V Festiwalu Piosenki w Opolu. Porwał nią tłumy zbuntowanej młodzieży w sierpniu na festiwalu w Sopocie. Sprzedaż płyty to jedno, wykonanie na żywo coś zupełnie niepowtarzalnego.
Charyzmatyczny Niemen wyszedł na scenę w kolorowym, niepasującym do polskiej rzeczywistości stroju, z bujną fryzurą, a kiedy po długim organowym wstępie zaczął niezwykle mocno, ekspresyjnie śpiewać, publiczność dosłownie oniemiała.
"Czesiek zaśpiewał z taką mocą, z taką ekspresją i dramatyczną siłą przekazu, że nas po prostu zamurowało. A gdy skończył, nastąpiła długa cisza, która wydawała nam się wiecznością. Czesław przyszedł do nas do reżyserki, a my nie wiedzieliśmy nawet, co powiedzieć. Asystentka reżysera dźwiękowego, która śledziła wskaźniki mocy na magnetofonie, zauważyła, że siła głosu Czesława przekroczyła dopuszczalne parametry. I poprosiła Czesława o powtórkę nagrania" - " - wspominał nagranie utworu w studio Paweł Brodowski, były gitarzysta basowy grupy Niemen & Akwarele, redaktor naczelny "Jazz Forum".
Mniej zachwyceni byli krytycy. Jedni zarzucali Niemenowi "brak talentu", inni — plagiat. Artysta nie ukrywał, że zainspirowały go takie przeboje, jak "When a Man Loves a Woman" Percy’ego Sledge’a czy "It's a Man's Man's Man's World" Jamesa Browna. O sile talentu muzyka świadczyły pełne sale koncertowe i sprzedane płyty.
Przez lata utwór "Dziwny jest ten świat" doczekał się licznych aranżacji i wykonań. Powstała anglo i włoskojęzyczna wersja piosenki, a także awangardowo-elektryczna aranżacja przeboju, którą Niemen wykonał w 1979 r. na festiwalach w Opolu i Sopocie, a która znalazła się później na płycie "Postscriptum".
Utwór Czesława Niemena wykonywali m.in. Violetta Villas, Kasia Kowalska, Ania Wyszkoni, Ewelina Flinta, Edyta Górniak, Michał Szpak, Natalia Niemen, Krzysztof Zalewski, a nawet węgierski zespół Omega.
"Dziwny jest ten świat" dla "wszystkich ludzi o wrażliwych sercach"
"Dziwny jest ten świat" bardzo często nazywany bywa pierwszym polskim protest songiem. To jednak nadinterpretacja. Faktem jest, że utwór Niemena brzmiał podczas studenckich strajków w 1968 roku, był hymnem zbuntowanej młodzieży lat 60 i 70., puszczany i grany jest też zawsze, kiedy Polska znajduje się na zakręcie, a Polacy potrzebują duchowego wsparcia i poetyckiego wyjaśnienia, dlaczego "dziwny jest ten świat". Puszczano i grano "Dziwny jest ten świat", kiedy Rosja dokonała zbrojnej inwazji na Ukrainę. Tak naprawdę poecie nie chodziło jednak o politykę, ale relacje międzyludzkie.
"Nigdy nie zastanawiamy się nad tym, że możemy się zabijać słowami. Tu jest taki tekst »często zdarza się, że ktoś słowem złym zabija tak jak nożem«. A jednocześnie jest to manifest, wiara w ludzi. O tym mówi ostatnie zdanie »nadszedł już czas, najwyższy czas nienawiść zniszczyć w sobie«" – mówił Czesław Niemen w rozmowie dziennikarz radiowej Trójki Piotr Kaczkowskim, przeprowadzonej w 1967 r. na festiwalu w Opolu. – Od tego się zaczyna, że ludzie między sobą zaczynają się nienawidzić, a później wojują na większą skalę. Chciałem połączyć sugestywną muzykę z mocnym tekstem i myślę, że mi się to udało – dodał.
"Dedykuję ten utwór wszystkim ludziom o wrażliwych sercach" – napisał o przeboju artysta na okładce debiutanckiego albumu.
Natalia Niemen: "Dziwny jest ten świat" nie jest manifestem politycznym
Ostatecznie wszelkie wątpliwości rozwiała rok temu córka artysty. Natalia Niemen zamieściła na swoim profilu na Instagramie nagranie, który zaczęła słowami: "Dzisiaj kilka słów o utworze »Dziwny jest ten świat«.
"Większość osób myśli, że Czesław Niemen napisał ten utwór, myśląc o wojnach, zamieszkach wojennych, o krwawej historii, która była, jest i będzie. O przewałach politycznych. Nic z tych rzeczy. Kanwą do napisania tego tekstu przez mojego tatę była jedna relacja z jedną osobą, która uśmiechała się do mojego taty, poklepywała go po ramieniu, a za tymi plecami jego wbijała mu w te plecy przysłowiowy nóż" – tłumaczyła na nagraniu Natalia Niemen.
"»Dziwny jest ten świat« nie jest manifestem politycznym. Jest tak naprawdę wyrażeniem bólu z powodu robienia niby drobnych, ale bardzo raniących rzeczy w relacjach jeden na jeden. Oczywiście możemy to śmiało przełożyć na szersze konteksty, w tym na kontekst tego, co się teraz dzieje. Przy tym wszystkim pamiętajmy jednak, co autor miał na myśli" – dodała córka Czesława Niemena.
"»Dziwny jest ten świat« i co autor miał na myśli. A w tym wypadku miał na myśli ranienie drugiej osoby w zwykłej, codziennej relacji. Nie dodawajmy Niemenowi czegoś, co nie było jego udziałem. Nie przeinterpretowujmy (jest takie słowo?), nie przypisujmy mojemu tacie egzaltacji itp." – podkreśliła w opisie Natalia Niemen.
Bez względu na interpretację czy nadinterpretację, "dziwny jest ten świat”, jest i będzie, lecz mocno wierzmy w to, że "ludzi dobrej woli jest więcej" i "że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim".