"Ejj Ty/Rozgrzewasz moje ciało/Dobrze wiesz/Co tu się będzie działo/Zamknięte drzwi/A klucz leży za oknem (...)/ Mam na twym punkcie bzika,Daj się sobą nacieszyć (...)/I siedem razy zgrzeszyć" - śpiewała młodziutka wówczas Beata Kozidrak.

Reklama

Zespół powstał w 1978 roku i wtedy też dał się poznać szerokiej publiczności na festiwalu w Opolu.

Był 1983 rok. To właśnie wtedy na rynku ukazała się debiutancka płyta zespołu Bajm zatytułowana po prostu "Bajm". To właśnie na tej płycie znalazła się piosenka, która po latach stała się hitem śpiewanym przez kolejne pokolenia Polaków.

Reklama

Czy "Józek, nie daruję ci tej nocy" miał podtekst erotyczny?

Chodzi o utwór ""Józek, nie daruję ci tej nocy". Wiele osób do dziś jest przekonanych, że piosenka ta ma podtekst miłosny i erotyczny. Jest wyznaniem być może porzuconej kobiety.

O tym tekście pisano niemal rozprawy polityczne, zastanawiając się, czy Józek to symbol seksu, czy symbol polityki. Jeśli ktoś twierdzi, że to erotyczna piosenka, ja się z tego tylko śmieję - wyznała w książce "BAJM. Płynie w nas gorąca krew" sama Beata Kozidrak.

Reklama

Kozidrak o swoim hicie: Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem

Prawda okazała się jednak zupełnie inna, o czym Kozidrak powiedziała w 2007 roku będąc gościem programu "Szymon Majewski Show".

Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem. Trzeba było przemycać to, co się naprawdę chciało napisać (…) Chodziło o noc 13 grudnia - zdradziła tajemnicę tekstu "Józka".

Okazuje się, że imieniem "Józek" zastąpiono imię prawdziwego adresata piosenki" czyli "Wojtka" a dokładnie Wojciecha Jaruzelskiego. Kompozycja Bajmu była niczym innym, jak protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi Kozidrak nie mogła darować tej nocy, czyli 13 grudnia 1981 roku, kiedy wprowadzono stan wojenny.

Na koncertach fani podmieniali imię "Józek" na "Wojtek"

- Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: "Wojtek, nie daruję Ci tej nocy". Wiadomo, o jaką noc chodziło, ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści - mówiła Beata Kozidrak w jednym z wywiadów.

Trwa ładowanie wpisu

Na to, by zmienić imię mężczyzny, o którym śpiewała, wpadł jej obecnie były mąż Andrzej Pietras. Wiadomym było, że gdyby nie ten zabieg, cenzura bardzo szybko rozprawiłaby się z ta piosenką. Utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był dla Beaty Kozidrak próbą wyrażenia emocji w związku z sytuacją polityczną w Polsce, ale nigdy nie wypierała się też tego, że ten znany utwór ma dla niej osobisty charakter.

Piosenkarka 7 grudnia 1981 roku została mamą córki. Nadchodzące święta z pierworodną Beata i jej mąż mieli spędzić wspólnie w rodzinnej atmosferze i w nowym mieszkaniu. Wprowadzenie stanu wojennego pokrzyżowało te plany. Sprawiło, że zamiast radości, pojawił się strach. Bywało, że gdy zespół śpiewał tę piosenkę na koncertach fani podmieniali imię "Józek" na "Wojtek".

Pamiętam, że kiedy graliśmy koncert w Warszawie dla studentów, w pewnym momencie krzyknęli: Wojtek, zamiast Józek. Dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować- wspominała Kozidrak w swojej biografii.

Piosenka "Józek, nie daruję ci tej nocy" zarówno w latach 80., jak i dziś stała się jednym z największych polskich hitów.