Łukasz Jakóbiak rozpoczął swoją przygodę ze światem show-biznesu od zbierania autografów celebrytów. Jego marzeniem od zawsze była praca w mediach i bycie częścią tego świata.

Reklama

W dzieciństwie przyszły youtuber musiał zmagać się z wieloma trudnościami. Rówieśnicy szydzili i drwili z niego, bo miał zeza. Doprowadziło go to nawet do myśli samobójczych.

Jakóbiak chcąc pozbyć się problemu przeszedł aż cztery operacje oczu, a po wielu latach, gdy sam stał się rozpoznawalną postacią, otwarcie opowiedział o swoich doświadczeniach z przeszłości. Nie poddał się negatywnym opiniom ze strony swoich rówieśników, nie wpadł w depresję. Zamiast tego postanowił skupić się na osiągnięciu swojego marzonego celu - pracy w świecie show-biznesu.

Reklama

Jakóbiak szukał pracy drukując wielkie CV

Reklama

Chciałem pracować w telewizji, żeby leczyć kompleksy. Liczyłem, że jeżeli będę pojawiał się w mediach, stanę się rozpoznawalny, to będę należał do trochę elitarnego grona i dzięki temu poczuję się doceniony. Dziś już wiem, że to myślenie było błędne - powiedział w wywiadzie dla portalu trojmiasto.pl.

Z czasem Jakóbiak zaczynał pojawiać się w mediach, a artykuły na temat jego zamiłowania do zbierania autografów gwiazd ukazywały się w magazynach, których czytelnikami byli młodzi ludzie. Prawdziwy rozgłos w Polsce zdobył, gdy w 2010 roku rozwiesił przed siedzibą jednej z wytwórni muzycznych swoje ogromne CV.

Po prostu szukam pracy i chciałem w nietypowy sposób zwrócić na siebie uwagę. Nie lubię się nudzić, chcę działać i mam nadzieję, że jakiś pracodawca to doceni. Pomyślałem, że zwykłe CV może nie być aż tak skuteczne, jak aplikacje w postaci dużych banerów - wyjaśnił w rozmowie z portalem wp.pl.

Choć nie dostał pracy w wytwórni, zyskał rozpoznawalność. Ukończył studia na Wydziale Dziennikarskim i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz zdobywał doświadczenie w Szkole Menedżerów Fundacji Oświatowej w Radomiu.

Pojawił się w teledyskach Budki Suflera i Kayah, zagrał epizodyczne role w takich filmach, jak "Przedwiośnie" czy "Wiedźmin". Niestety mimo wielu prób, nie udało mu się zdobyć pracy w telewizji. Zdecydował się więc na inny krok, który przyniósł mu sławę.

Początki kariery Łukasza Jakóbiaka

W 2012 roku Łukasz Jakóbiak uruchomił swój autorski talk-show na YouTube o nazwie "20m2 Łukasza". Nagrania odbywały się w jego własnej kawalerce, a wywiady z gwiazdami i celebrytami realizowane były za pomocą zwykłych telefonów komórkowych, zamiast profesjonalnych kamer. Ten oryginalny format przyciągnął uwagę zarówno mediów, jak i znanych osobistości, które zaczęły chętnie przychodzić do niego na rozmowy.

Przez pięć lat prowadzenia swojego talk-show Łukasz Jakóbiak zdobył nie tylko popularność w internecie, ale przede wszystkim uznanie wśród znanych osobistości. To pozwoliło mu przeprowadzać rozmowy z największymi gwiazdami, a także politykami, takimi jak Bronisław Komorowski czy Janusz Korwin-Mikke. Jego program był nawet nominowany do prestiżowej nagrody Wiktora za odkrycie roku.

W tym samym czasie Łukasz Jakóbiak angażował się także w organizację warsztatów, szkoleń medialnych i wykładów, gdzie doskonalił swoje umiejętności jako mówca motywacyjny. Podczas tych wystąpień dzielił się swoją własną historią, aby ilustrować, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Dzięki swojej wytrwałości, osiągnął swój cel i stał się celebrytą.

Trwa ładowanie wpisu

Łukasz Jakóbiak w "The Ellen DeGeneres Show"

W marcu 2017 roku Łukasz Jakóbiak zaskoczył wszystkich, ogłaszając, że po trzech latach starań wreszcie otrzymał zaproszenie do udziału w talk-show swojej ulubionej osobowości telewizyjnej.

Kochani! Udało się! Ellen DeGeneres zaprosiła mnie do programu. Umarłem! Lecę do Los Angeles! Dobijałem się do niej trzy lata. To było jedno z moich największych marzeń. Produkcja zgłosiła się do mnie i zaprosiła na nagranie - mówił wówczas celebryta.

Kilka dni później, Łukasz Jakóbiak opublikował na Instagramie zdjęcie, które miało być zrobione w studiu tego popularnego programu. Jedni mu gratulowali, podczas gdy inni zaczęli podważać fakt, czy Polak faktycznie pojawił się w amerykańskim talk-show.

Uważni internauci dokładnie porównali scenografię programu z widoczną na zdjęciu u Jakóbiaka. Przełomem "śledztwa" okazało się odkrycie internetowego wpisu z 2015 roku, w którym Jakóbiak poszukiwał sobowtóra Ellen DeGeneres.

Łukasz w końcu przyznał, że nie przedstawił pełnej prawdy.

Pewnego dnia wpadłem na pomysł, że zapiszę swoje marzenie na papierze. Wyszło tego siedem stron, z opisem absolutnie wszystkiego. Opisałem, jak odbieram telefon w sprawie zaproszenia, dzwonię do mamy z tą informacją, lecę do Los Angeles i wrzucam odpowiednie posty do sieci. Ja już trzy lata temu napisałem treść postów, które opublikuję, gdy Ellen mnie zaprosi. Również trzy lata temu uszyłem koszulę na wystąpienie u Ellen. Skoro wszystko było przygotowane, pomyślałem, że pójdę o krok dalej i zrobię z tego wizualizację level up - tłumaczył w wywiadzie dla portalu "Plotek".

Trwa ładowanie wpisu

W rozmowie z portalem natemat.pl dodał, iż na wizualizację wydał ok. 250 tys. zł.

Przez rok szukałem dziewczyny, która odegra Ellen i znalazłem Beatę, która, choć nie jest aktorką, zdecydowała się wziąć udział w tym projekcie. (...) Natomiast w grudniu ub.r. odzwierciedliłem jeden do jednego studio Ellen. Potem nagrałem swoje marzenie od początku do końca. Od momentu, gdy jestem w kawalerce i dzwoni do mnie agentka z informacją, że Ellen mnie zaprosiła, poprzez lot do Los Angeles i sam wywiad - mówił Jakóbiak w 2021 roku.

Jakóbiak, podejmując się tej kontrowersyjnej próby, miał nadzieję, na faktyczne dostanie się do programu "The Ellen DeGeneres Show". W trakcie samej wizualizacji prezentował swoje myśli, jak gdyby rozmawiał z prawdziwą Ellen, a cała wizualizacja miała stanowić dowód, dlaczego rzeczywiście zasłużył, aby zasiąść u boku jednej z najbardziej rozpoznawalnych prezenterek na świecie.

Koniec kariery Łukasza Jakóbiaka

Fani Łukasza Jakóbiaka poczuli się oszukani, a media wróżyły mu szybki upadek jego kariery. Sam Jakóbiak niedługo po wybuchu afery, wystąpił w programie "Azja Express" jako towarzysz Joanny Przetakiewicz. Udział w reality-show TVN przyniósł mu dodatkową krytykę, a wielu widzów zarzucało mu desperację w dążeniu do celebryctwa. Krótko po tym Jakóbiak całkowicie ograniczył swoją aktywność w mediach.

Dopiero po dwóch latach udzielił wywiadu w programie "Plejada Live", w którym wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na przeprowadzenie tak kontrowersyjnej akcji.

Chciałem więcej akceptacji, a to przyniosło kosmiczny wydźwięk. (...) W wielu krajach o tym pisano, nie tylko w Polsce. W większości miejsc ten projekt nie spotkał się z dobrym przyjęciem, trzeba to jasno powiedzieć. Innymi słowy: zacząłem się mocno staczać. Myślałem, że w ten sposób uzyskam więcej akceptacji, a sprawy poszły w zupełnie odwrotnym kierunku - podsumował.

W trakcie rozmowy podkreślił, że nie przewidywał takiej fali krytyki, jaka spadła na niego po ujawnieniu prawdy.

Moje życie wywróciło się do góry nogami i straciłem wszystko, co mogłem stracić. Z dnia na dzień. Gwiazdy przestały przychodzić do programu, straciłem poklask, który mnie karmił bardzo długo (...) Właśnie dlatego wycofałem się z mediów. Siła, jaka na mnie napierała, była nie do udźwignięcia. Na początku jeszcze się starałem robić dobrą minę do złej gry, ale mierzyłem się z dziesiątkami tysięcy impulsów, np. grożeniem, również na ulicy - powiedział portalowi "Plejada".

Po opublikowaniu wizualizacji Łukasz Jakóbiak utracił wszystkie współprace i został pozbawiony możliwości uczestniczenia w wystąpieniach publicznych. Media w Polsce, a także za granicą, intensywnie omawiały sprawę, a ludzie zarówno w kraju, jak i poza jego granicami wyrażali obawy, co do jego zachowań, sugerując, że powinien ponieść konsekwencje swojego działania. Youtuber zdecydował się na kilkuletnią przerwę od internetu, tłumacząc, że potrzebował czasu, aby odnaleźć samego siebie.

Czym obecnie się zajmuje Łukasz Jakóbiak?

Podczas pandemii COVID-19 życie Łukasza Jakóbiaka ponownie się zmieniło. Zamiast planowanego wyjazdu na Bali, wraz z przyjaciółką medytował. Jak wyznał to sprawiło, że "odnalazł Boga". Był to moment, w którym celebryta zdecydował się odmienić swoje życie i pomagać innym "rozluźnić umysł".

Obecnie Łukasz Jakóbiak prowadzi swój kanał na YouTube, skupiając się właśnie na tematach związanych z wiarą, medytacją oraz korzyściami płynącymi z praktyki wizualizacji. Występuje też jako mówca motywacyjny. Dodatkowo prowadzi swój sklep internetowy, w którym fani mogą kupić szkolenia między innymi z zakresu rozwoju duchowego.

Poprzez swoje przedsięwzięcia, Łukasz Jakóbiak stawia sobie za cel "wspieranie rozwoju osobistego poprzez medytację, która ma pomagać jego klientom w odnalezieniu ich autentycznej tożsamości".