"Mentalista" to doskonała propozycja dla tych, którzy lubią kryminalne zagadki. Głównym bohaterem jest wyjątkowo przystojny Patrick Jane (w tej roli Simon Baker). Patrick w przeszłości zajmował się udawaniem medium w popularnym telewizyjnym show. Jednak od czasu, kiedy dotknęła go osobista tragedia - jego żona i dziecko zostały zamordowane, jego życie uległo diametralnej zmianie. Od tej pory wykorzystywał swój błyskotliwy umysł i niezwykłą zdolność dedukcji, by pomagać policji w poszukiwaniu przestępców. Serial zgromadził przed telewizorami miliony widzów i zyskał sobie wielu fanów na całym świecie.
Serial "Magia kłamstwa" (tytuł oryginalny: "Lie to me") od początku porównywany był do "Mentalisty" - nie bez powodu. Główny bohater, Dr Cal Lightman (w tej roli Tim Roth) podobnie jak Patrick Jane wykorzystuje swoje niezwykłe umiejętności, by pomagać policji rozwiązywać kryminalne zagadki. Jednak w jego przypadku nie jest to wrodzony talent, a efekt wieloletniej pracy poświęconej analizie ludzkiej mowy ciała. Poza tym dr Lightman w odróżnieniu do Patricka Jane'a nie zachwyca przede wszystkim wrodzonym wdziękiem, a niezwykłą osobowością.
Podstawą dla rozwiązania każdej sprawy w "Magii kłamstwa" jest przesłuchanie osoby oskarżonej, oraz świadków. Jednak istotą dla dr. Lightmana nie jest to, co mówi jego rozmówca, lecz jak mówi i jaka jest w tym czasie mowa jego ciała. W efekcie obsesyjnie śledzimy każdy gest rozmówcy naukowca by zwrócić uwagę na to, na co powinniśmy: drgnięcie brwi, ruch dłoni, intonację wypowiadanych słów. Nawet konstrukcja zdania ma tu znaczenie: człowiek, który na pytanie: "Czy zabiłeś tę kobietę" odpowiedział: "Nie, nie zabiłem tej kobiety" wzbudził podejrzenia, ponieważ odpowiadanie na pytanie w tak wystudiowany i gramatycznie poprawny sposób nie brzmi naturalnie.
Zagłębianie się w podobne niuanse naprawdę wciąga i to znacznie bardziej niż błyskotliwe wywody Patricka Jane'a.
Z jednej strony "Magia kłamstwa" jest naprawdę bardzo dobrą produkcją, która zapewni rozrywkę na najwyższym poziomie. Jednak z drugiej strony trudno pozbyć się wrażenia, że to kolejny serial oparty na dokładnie tym samym pomyśle: mamy wyjątkowo skomplikowaną zagadkę do rozwiązania, wybitnego ekscentryka, który podejmuje się zadania, a dzięki swoim niestandardowym metodom pracy i nieszablonowemu myśleniu odnosi sukces. Brzmi znajomo? No właśnie.
Na tym samym schemacie oparty jest "Doktor House" (tutaj dla odmiany chodzi o zagadki natury medycznej), "Mentalista", oraz właśnie "Magia kłamstwa". Niby każdy z tych seriali potrafi zaskoczyć oryginalnością, jednak błyskotliwości (i złośliwości) bohaterów w końcu stają się dziwnie znajome. Część widzów, nawet jeśli oceni każdy z tych seriali jako dobry, w końcu znudzi się podkładaniem pod ten sam schemat nowych wywodów dedukcyjnych i błyskotliwych uwag. Ale większość spośród tych, którzy "wciągną się" w te produkcje, będą śledzić kolejne sezony.
Pojawienie się w telewizji "Doktora House'a" to naprawdę było coś. A zrealizowanie oryginalnego serialu opowiadającego o lekarzu i jego pracy w szpitalu, po dziesiątkach produkcji skupionych na tej tematyce było nie lada sztuką, ale się udało. "Mentalista" nie ma w sobie aż tyle polotu i świeżości - to po prostu świetnie zrealizowana produkcja telewizyjna. "Magia kłamstwa" prezentuje się nieco lepiej - główny bohater jest ciekawszy, pomysł czytania z ludzkich twarzy świetnie wykorzystany, a wszystko to zrealizowane w bardzo błyskotliwy sposób. "Magia kłamstwa" powinna przypaść do gustu wszystkim tym, którzy polubili "Mentalistę". Co więcej, nowa produkcja ma ogromne szanse, by zjednać sobie więcej wiernych widzów.
Serial "Magia kłamstwa"emitowany jest w czwartki, w Canal + o godzinie 21.00.