Hirek Wrona to jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy muzycznych, doskonale znany wielbicielom m.in. muzyki soul, punka czy jazzu. Przed laty współprowadził blok muzyczny w "Teleexpressie" TVP1.
Hirek Wrona: Nie widzę przeszkód
Dziennikarz najdłużej związany był z popularną radiową "Trójką", w której prowadził m.in. takie programy, jak "Radio Clash" "Muzyka z nowej" czy "Soul – muzyka duszy". W latach 1991–2006 współprowadził blok muzyczny w programie informacyjnym TVP1 "Teleexpress". Wykładał na różnych uczelniach organizację, budowę i zarządzanie mediami w XXI wieku. Hirek Wrona jest także pomysłodawcą koncertu Hip-hop Opole. Obecnie współpracuje z radiem JazzKultura i telewizją Polsat Sport, ale nie wyklucza powrotu do mediów publicznych. O ile będę zainteresowane tematyką, w której Wrona się specjalizuje, czyli muzyka soul, punk i jazz.
— Tylko nie wiem, czy nowe władze mediów publicznych będą szukały ludzi o takim profilu jak ja. Jeżeli jednak takie obszary byłyby w kręgu zainteresowań władz mediów publicznych, to nie widzę przeszkód — stwierdził Hirek Wrona w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Hirek Wrona: Koło historii powinno się domknąć
Dziennikarz nie chciał jednak wchodzić w szczegóły, bo przestrzega zasady, że "w trakcie prowadzenia rozmów nie mówi się o nich publicznie, ponieważ nie wiadomo, jak się zakończą". Przyznał za to, że może i chętnie podzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem. Zdaniem Hirka, pomimo zmian technologicznych, wiele rzeczy się nie zmienia, np. wiedza o realizacji obrazu czy tworzenie reportaży radiowych.
— Wielu dziennikarzy telewizyjnych i radiowych warsztatu uczyło się w mediach publicznych, bo wówczas były one miejscem, gdzie uczono tego warsztatu, i trafiło do stacji komercyjnych. Dzisiaj koło historii powinno się domknąć i media publiczne powinny korzystać z dorobku mediów prywatnych po to, żeby uczyć warsztatu swoich dziennikarzy — zauważył Hirek Wrona.
Nie umniejsza przy tym, a wręcz podkreśla rolę nowoczesności i technologii.
— Całą swoją wiedzę na temat mediów i popkultury, którymi się zajmuję, czerpię z bardzo współczesnych źródeł, zatem uważam, że media publicznej równie powinny w tym kierunku zmierzać. Jeżeli moja wiedza komuś by się przydała, to jak najbardziej — tak — podsumował rozmowę o ewentualnym powrocie do mediów publicznych.