W piątek odbył się wielki finał programu "Jeden z dziesięciu". Miał wziąć w nim udział Artur Baranowski, który w 19. odcinku 140. serii teleturnieju zdobył 803 punkty, nie dopuścił rywali do głosu i zdobył aż 803 punkty. Zyskał tytuł rekordzisty i z dnia na dzień stał się gwiazdą sieci.
Rodzina Baranowskiego nie spodziewała się takiej popularności. Niestety, choć miał pojawić się w wielkim finale i na nowo rozgrzać emocje wśród widzów, na nagranie nie dojechał. Powodem miało być zepsute auto.
Jak o nieobecności Artura Baranowskiego w "Jeden z dziesięciu" poinformował Tadeusz Sznuk?
Tadeusz Sznuk, który jest prowadzącym program "Jeden z dziesięciu" o tym, że Artura Baranowskiego nie będzie w studio, poinformował na początku finałowego odcinka.
Wszystko się może zdarzyć- powiedział Sznuk. Po tym, jak przedstawił uczestników, wyjaśnił dlaczego jest ich tylko dziewięciu.
Jak państwo spostrzegli, przedstawiła nam się dziewiątka graczy. Otóż niespodziewane zdarzenie dzisiaj, to fakt, że pan Artur Baranowski zwycięzca przedostatniego odcinaka serii niestety nie dojechał. To wielka szkoda bowiem pan Artur zdobył w swoim odcinku niewiarygodną liczbę 803 pkt. Pozdrawiamy go - usłyszeli widzowie.