Edward Miszczak przez blisko 25 lat związany był ze stacją TVN. W październiku 2022 r. przeszedł do Polsatu. Miał zrewolucjonizować ramówkę, ale wiele z wprowadzonych przez niego zmian zakończyło się klapą. Mówi się nawet o zdegradowaniu dyrektora programowego.
Rewolucja Miszczaka czy klapa?
Edward Miszczak rządy w Polsacie zaczął ostro. Usunął z jury programu "Twoja twarz brzmi znajomo" Katarzynę Skrzynecką i Michała Wiśniewskiego. Na wieść o tym odszedł z programu Piotr Gąsowski. Potem Katarzynę Dowbor w roli prowadzącej "Nasz nowy dom" zastąpił Elżbietą Romanowską.
Dyrektor programowy wprowadził też do ramówki nowe programy rozrywkowe: "Temptation Island Polska" oraz "The Real Housewives. Żony Warszawy". Wyjątkowo kiepskie wyniki oglądalności sprawiły, że już na pierwszym sezonie zakończył się żywot obydwu formatów.
Media natychmiast zaczęły spekulować, że równie szybko skończy się kariera Edwarda Miszczaka w Polsacie. Portal ShowNews podał, że Edward Miszczak najprawdopodobniej pozostanie jedynie konsultantem, nie dyrektorem stacji.
- Na razie odsunięto go od decyzyjności przy tworzeniu wiosennej ramówki stacji. Owszem, wciąż ma na nią wpływ, ale jedynie jako konsultant — mówi informator portalu.
Doniesienia te zdementowała już druga strona.
- Edward Miszczak odpowiada cały czas za kwestie ramówkowe w Telewizji Polsat — skomentował te doniesienia w rozmowie z Pudelkiem rzecznik stacji Tomasz Matwiejczuk.
- To wszystko ploty – odpowiedział "Faktowi" Edward Miszczak, dodając emotkę szerokiego uśmiechu.
Miszczak w TVP "to byłoby nieszczęście"
Teraz pojawiły się doniesienia, że Edward Miszczak jest jednym z kandydatów na prezesa TVP. Medioznawcy uważają, że to kiepski pomysł.
- Jeżeli przyjęty zostanie konserwatywny wariant naprawy mediów, to pan Miszczak może mieć tam szanse na powodzenie. Gdyby jednak nowe władze TVP wybrały wariant bardziej progresywny, to on się do tego nie nadaje, ponieważ — czy chcemy czy nie — jest dziadersem, który nie sprawdził się po przejściu do Polsatu — powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl prof. Maciej Mrozowski, medioznawca, kierownik Katedry Komunikowania i Mediów na Uniwersytecie SWPS.
Profesor przyznaje, że kiedyś mówił, że "Edward Miszczak w Polsacie może być lepszą wersją Niny Terentiew" jako osoba bardziej zorientowana na młodszą publiczność, jednak "nic z tego nie wyszło".
- Daleki jestem od dyskredytowania osoby o takim doświadczeniu, to kapitał wiedzy, który może i powinien być wykorzystany, jednak uważam, że człowiek o takim zaawansowaniu, a to oznacza również posiadanie pewnych nawyków, filozofii życiowej, schematów myślowych, nie sprawdziłby się w roli osoby z nowymi pomysłami i energią. […] Gdyby Miszczak miał przenieść do TVP doświadczenia TVN przemnożone lub podzielone przez Polsat, byłoby to nieszczęście dla mediów publicznych –mówi prof. Mrozowski i dodaje:- Doradzałbym, żeby poprowadził tam kanał nastawiony na rozrywkę, np. TVP2 - łagodnie i inteligentnie skomercjalizowany.
Zdaniem eksperta, Miszczak "nie poprowadzi ambitnej informacji czy publicystyki, bo nie miał z nimi do czynienia".