Wiśniewski był gościem ostatniego wydania show "Gwiazdy tańczą na lodzie". To wystarczyło, by gruchnęła plotka, że ma wrócić do programu jesienią i zasiąść na miejscu jednego z jurorów. Którego? Prawdopodobnie Dody planującej w tym czasie wyjazd za granicę. Piosenkarka zamierza nagrać nową płytę we Włoszech.

Reklama

Czy widzowie poczują różnicę? "Jeśli Doda zrezygnuje z sędziowania w trzeciej edycji, tylko Wiśniewski jest w stanie sprostać temu wyzwaniu. Michał po prostu jest jedyną polską gwiazdą, która może zastąpić Dodę" - nieoficjalnie mówi plotkowi.pl jedna z dziennikarek Dwójki.

Wbrew pozorom sprawa jest całkiem poważna, a to z uwagi na inną, tym razem już oficjalną wypowiedź Wojciecha Pawlaka, dyrektora Dwójki. Otóż Pawlak twierdzi, że: "<Gwiazdy tańczą na lodzie> to program misyjny, bo przecież zachęca do nauki jazdy na łyżwach."

Wychodzi więc na to, że misja telewizji publicznej może przejść z rąk Dody w ręce Michała Wiśniewskiego.