Przez kilkanaście lat była jedną z najpopularniejszych osobowości telewizyjnej Dwójki - uważa "Fakt". Potem, we wrześniu 2006 roku, przeszła do Polsatu i od razu została współprowadzącą program "Dzień kangura". Równie przebojowo dziennikarka załatwiała swoje sprawy osobiste. Gdy przestało się jej układać z mężem Jerzym Porębskim, szybko się z nim rozwiodła. Zakończyła też związek ze znanym prezenterem pogody Jarosławem Kretem, z którym była związana od rozstania z mężem. Jak widać, Agata Młynarska nowych wyzwań się nie boi - twierdzi bulwarówka.
Co zatem będzie teraz robić? Przebojowa, z głową pełną pomysłów, dziennikarka postanowiła stanąć po drugiej stronie kamery. W Polsacie pełni obecnie funkcję producenta kreatywnego.
"Trzymam pieczę nad większością polsatowskich produkcji. Niebawem jadę do Cannes szukać nowych projektów. To dla mnie bardzo odpowiedzialne zadanie. Wyzwanie naprawdę dużego kalibru" - opowiada "Faktowi" dziennikarka.
Agata Młynarska jest odpowiedzialna nie tylko za poszczególne elementy programów i ich końcowy efekt. Jedną z jej licznych produkcji jest polsatowski show "Jak oni śpiewają". To właśnie ona ma decydujący wpływ na to, jak będzie wyglądał każdy z emitowanych odcinków. Młynarska po zmianie stacji nadal pracuje pod przenikliwym okiem Niny Terentiew. Nie jest tajemnicą, że Terentiew, od lat zwana Carycą, to wymagająca przełożona, która potrafi wycisnąć z pracowników siódme poty. "Mam dzień wypełniony pracą od rana do wieczora. Jako osoba blisko współpracująca z panią Niną muszę wykazać się także jako producent" – tłumaczy "Faktowi" Agata.
Czy zatem wielbiciele Młynarskiej już nigdy nie zobaczą jej na szklanym ekranie? - martwi się bulwarówka. Dziennikarka na szczęście nie zatrzaskuje za sobą furtki. "W planach mam letnie koncerty. Nie rozstaję się więc z widzami na zawsze" - wyjaśnia.