Dziś o godz. 20 na lodowisko wyjedzie 14 par. Dziesięć ma już zagwarantowane miejsce w dalszych odcinkach programu, jedenastą spośród czterech pozostałych wybiorą widzowie. O uznanie jury i głosy telewidzów powalczy m.in. Piotr Zelt, który pojedzie w rytm "Takiego tanga" i Ewelina Serafin, młoda aktorka znana z "M jak miłość".

Reklama

Umiejętności, na razie poza konkursem, zaprezentują też pozostałe gwiazdy - piosenkarki Ewa Sonnet i Marysia Sadowska, aktorzy Olga Borys, Katarzyna Glinka, Rafał Mroczek, prezenterzy Jarosław Kret i Anna Popek oraz Przemysław Saleta i Zygmunt Chajzer. Show poprowadzą Tatiana Okupnik i Maciej Kurzajewski.

Wszyscy od ponad dwóch miesięcy wytrwale ćwiczą axle, flipy i lutze, trenując pod okiem specjalistów nawet po kilka godzin dziennie. "Początki były trudne, miałem moment zwątpienia, ale teraz idzie mi już całkiem nieźle" - chwali się Zygmunt Chajzer. Łatwo nie było. "Ostatnio tak mocno zaostrzyli mi łyżwy, że przy wykonywaniu obrotu przewróciłem się i rąbnąłem o lód potylicą. Kilka dni chodziłem jak połamany" - dodaje dziennikarz.

Niebezpieczne upadki są na porządku dziennym. Uczestnicy narzekają na otarte kolana, ból żeber czy stłuczenia. Głośno było o upadku Jarosława Kreta, prezentera pogody, który po jednym z treningów wylądował w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu.

Reklama

Producenci show przyznają, że element ryzyka jest nieodłącznie związany z tym programem. Ale podobnie jak w Wielkiej Brytanii, skąd pochodzi format "Dancing on Ice", wszyscy uczestnicy są ubezpieczeni. "Opłacenie składki OC jest wymogiem producenta, poza tym na prośbę telewizji publicznej każdy z uczestników musiał się jeszcze indywidualnie ubezpieczyć od następstw nieszczęśliwych wypadków" - tłumaczy Alicja Czarnecka-Suls z firmy producenckiej Rochstar. O jakie kwoty chodzi? "Wysokie" - kwituje producentka. Dodatkowo nad zdrowiem gwiazd czuwa lekarz.

Nikt nie ma wątpliwości: to właśnie to ryzyko ma zapewnić show widownię. "Ten format bazuje na ekstremalnych, ale pozytywnych emocjach i tym się właśnie wyróżnia. Śpiewające czy tańczące gwiazdy się znudziły. Taniec na lodzie to coś świeżego. Poza tym udało nam się namówić dużo ciekawsze i atrakcyjniejsze postaci niż naszej konkurencji" - przyznaje Jarosław Burdek, zastępca dyrektora TVP 2 ds. audycji rozrywkowych i widowisk artystycznych.

Ale ta bitwa o widza łatwa nie będzie. Konkurencyjne show ściągają olbrzymią widownię. "Jak oni śpiewają" w Polsacie ogląda 3,7 mln widzów, a ostatnią edycję "Tańca z gwiazdami" w TVN śledzi 5,2 mln widzów (dane AGB Nielsen Media Research).

Reklama

Szefostwo "Dwójki" liczy jednak, że show przyciągnie co czwartą osobę siedzącą w piątkowe wieczory przed telewizorem. "Postawiliśmy wszystko na ten show, on ma być koniem pociągowym jesiennej ramówki" - przyznaje Burdek. Jeśli plan się nie powiedzie, "Dwójce" grozi długofalowa przegrana z Polsatem. Jak wynika z danych TNS OBOP w sierpniu stacja Zygmunta Solorza-Żaka wyprzedziła program drugi telewizji publicznej. I to nie po raz pierwszy.

"Polsat nie jest anteną numer dwa w Polsce, te chwilowe sukcesy o niczym nie świadczą" - mówi twardo Jarosław Burdek. Jednak jego optymizm wydaje się nieuzasadniony, TVP 2 od miesięcy notuje spadek udziału w rynku. Nowy serial Ilony Łepkowskiej pt. "Barwy szczęścia", powrót "Koła Fortuny" z Krzysztofem Tyńcem i przed wszystkim "Gwiazdy tańczą na lodzie" mają tę tendencję odwrócić.

Jest jednak jedno ale. Program startuje z opóźnieniem i będzie musiał się zmierzyć z serialem Bogusława Wołoszańskiego pt. "Tajemnica twierdzy szyfrów", nadawanym od początku września w tym samym czasie w "Jedynce". Serial zgarnia jedną piątą widowni w Polsce. - Show rozrywkowe to coś zupełnie innego niż serial historyczny. Gratuluję sukcesu "Jedynce", ale te programy mają odmienny charakter i są skierowane do różnej widowni - tłumaczy Burdek.

Maciej Król, ekspert medialny z firmy Mediacom, nie ma jednak złudzeń: "Ktoś, kto startuje z opóźnieniem, zawsze będzie miał mniejszą widownię, bo przez ten czas inne stacje zdążą już przywiązać widzów do własnych propozycji".









Wyczyny łyżwiarzy oceni jury




Doda, czyli Dorota Rabczewska gwiazda kolorowych magazynów, najpopularniejsza w Polsce wokalistka, do niedawna występująca w zespole Virgin. Żona piłkarza Radosława Majdana. Razem kreują się na „polskich Beckhamów”



Włodzimierz Szaranowicz dziennikarz i komentator sportowy związany z telewizją publiczną, a wcześniej z Polskim Radiem. Specjalizuje się w koszykówce i lidze NBA oraz lekkiej atletyce, boksie i narciarstwie klasycznym



Maria Zuchowicz komentatorka zawodów łyżwiarskich dla TVP oraz międzynarodowy sędzia łyżwiarstwa figurowego. Jest wiceprezesem Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego, sędzią Trybunału Sportowego w Lozannie