Paulla podobno wpadła w szał. Zagroziła, że po prostu nie wyjdzie na scenę. Dlaczego? Najpewniej dlatego, że ma serdecznie dość porównań do koleżanki po fachu. Złośliwi mówili, iż jej maniera śpiewu oraz barwa głosu na płycie „Nigdy nie mów zawsze” łudząco przypominają repertuar Edyty Górniak. Zarzucano jej, że chce zrobić karierę, naśladując popularną artystkę.

Reklama

Ignasiak nie chce już do tego wracać. Nie zgodziła się zaśpiewać piosenki Górniak, by nie prowokować kolejnych niesympatycznych sytuacji. Polsat podobno jednak nie daje za wygraną i wciąż ma nadzieję, że wokalistka się zgodzi.

>>> Józefowicz zabronił Urbańskiej samotnych wyjazdów