6 tys. za wizytę u fryzjera, 10 tys. za zdjęcie na blogu. Tak zarabiają modowe blogerki
1 Autorką słów o darmowym podróżowaniu jest Jessica Mercedes: "W Nowym Jorku mieszkałam w hotelach, ale dzięki współpracy z markami nie płaciłam za nie. Na całym świecie mam takie możliwości. Hotele mnie goszczą, linie lotnicze chcą, żebym z nimi latała. Na wyjazdy zagraniczne jestem zapraszana i nie płacę za nic. W podróży spotykam się też z fanami z całego świata" - powiedziała w wywiadzie dla "Grazii"
AKPA
2 Informator Pudelka zdradza, na czym jeszcze zarabiają szafiarki: "Blogerki były zaproszone przez jedną firmę do udziału w maratonie - mówi nasz informator. Propozycję - 12 tysięcy złotych - odrzuciły."
Make life Easier
3 "Cennik wygląda mniej więcej tak: za pojawienie się na pokazie komercyjnej marki, a wcześniej wpis na blogu w stylizacji zawierającej jej ciuchy, biorą po 10 tysięcy złotych." - twierdzi informator plotkarskiego portalu.
Media / Ewa Motylewska
4 Za uświetnienie swoją obecnością otwarcia pomniejszych salonów typu fryzjer, studio kosmetyczne, blogerki dostają ok. 6 tysięcy złotych.
Media
5 "Firmy płacą celebrytkom i gwiazdom z wyższej półki w formie kuponów rabatowych na swoje produkty. Na przykład bon rabatowy na kwotę czterech tysięcy. Panie przechadzają sie po sklepie i wynoszą potem towar. Coraz częściej formą rozliczenia jest jednak czysta gotówka. Kamapania takiego serka homogenizowanego, w której wzięła udział Maffasion, mogła jej przynieść około 50-60 tysięcy czystego zysku." - czytamy na pudelek.pl
Media
6 Jak policzył portal, czołowe polskie blogerki zarabiają nawet 40-60 tys. zł miesięcznie. Trzeba przyznać, że to dość sporo jak na pracę polegającą na publikowaniu w sieci własnych zdjęć w kolejnych stylizacjach.
AKPA