Anna Lewandowska to wyjątkowo zapracowana kobieta. Popularna trenerka, bizneswoman, żona Roberta Lewandowskiego, którego stara się wspierać na każdym kroku, a przede wszystkim matka dwóch córeczek, które są dla niej prawdziwym oczkiem w głowie.

Reklama

Anna Lewandowska straciła cierpliwość. "Biedna ty"

Lewandowska jest również niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, w których chętnie dzieli się zarówno poradami treningowymi, jak i szczegółami z życia prywatnego całej rodziny. Na wielu zdjęciach pojawiają się też córeczki Lewandowskich, Laura i Klara, które nieraz towarzyszą rodzicom na treningach, czy spędzają czas na wspólnych zabawach.

Jak się okazuje, ostatnio jedna z internautek, patrząc na aktywność żony Roberta, najwyraźniej uznała, że to za mało. Jej zdaniem, Lewandowscy niewystarczająco dbają o swoje dzieci. Annie Lewandowskiej puściły nerwy.

Reklama

Żona Roberta zamieściła na InstaStory zrzut ekranu z wiadomością, która wyprowadziła ją z równowagi.

"Biedne dzieci... Pieniędzy może im nie zabraknie, ale jak widać rodzice zajęci sobą 24. Taniec, hobby, aplikacje, diety, treningi, Instagram, siłownie, ćwiczenia" – ubolewała w niej internautka.

Anna Lewandowska natychmiast zareagowała

Anna Lewandowska postanowiła natychmiast odpowiedzieć internautce, którą ją zaatakowała.

"Dzieci są na pierwszym miejscu! Zawsze! Biedna ty, jeśli myślisz, że Instagram to całe życie. To my udostępniamy to, co uważamy za słuszne, nasze profile to przede wszystkim praca, mało pokazujemy życia prywatnego, bo tego nie chcemy! Dzieci uczestniczą w całym naszym życiu! Ręce opadają, jak ludzie żyją tylko przez pryzmat Instagrama. To bardzo smutne" - odpisała w odpowiedzi Anna Lewandowska.

Anna Lewandowska dosadnie odpowiedziała na atak internautki / Instagram
Reklama

"Instagram to nie jest całe życie"

W relacji na InstaStory trenerka podzieliła się także z fanami osobistą refleksją.

"Mam taką pewną refleksję. Dzielę się z wami moją wiedzą przede wszystkim trenerską, dietetyczną. Pokazuję wam pewne rozwiązania, jak zdrowiej żyć. Robię to od wielu lat, jestem zaangażowana, ale jako mama dwójki dzieci, która jest pochłonięta życiem moich dzieci, życiem męża jego pracą i zawsze ich wspieram, bo to jest dla mnie najważniejsze, to chciałabym tylko powiedzieć i pozdrowić panią, którą oznaczam, żeby nie opiniować przez pryzmat Instagrama. Instagram to nie jest całe życie" – podsumowała Anna Lewandowska.