Agnieszka Włodarczyk przed laty zdobyła popularność dzięki rolom w takich produkcjach, jak "Sara", "13 posterunek" czy "Plebania". Już jakiś czas temu weszła w rolę internetowej influencerki, a prywatnie żony Roberta Karasia.

Reklama

Agnieszka Włodarczyk: Może czasem wychodzę na zołzę

Aktorka w mediach społecznościowych dzieli się głównie szczegółami ze swojego bajecznego życia u boku męża, a także efektami kolejnych współprac reklamowych. Włodarczyk reklamowała już na swoim profilu na Instagramie światowej sławy napój, krem do stóp, klocki dla dzieci, a nawet pojemniczki do przechowywania żywności.

Tym razem postanowiła wywołać na swoim profilu na Instagramie dyskusję na temat pożyczania pieniędzy.

"Czy zdarzyło wam się pożyczyć komuś pieniądze? Lubicie pożyczać?" – zagaiła rozmowę z internautami. "Czy potem musicie się upominać o zwrot i źle się z tym czujecie? Przyjmujecie wymówki, że teraz nie mają, ale oddadzą za miesiąc/ dwa? Czy znajomość się przez to kończy, bo na koniec dnia to wy wychodzicie na ch…, że się upominacie? Temat niewygodny, ale warto go podjąć" — zapewniła aktorka.

Jak się okazuje, Włodarczyk sama nie miała nigdy problemów z odzyskaniem pożyczonych, ale i tak postanowiła w końcu, że nie będzie pożyczać.

"Ja na szczęście nie trafiłam na taką sytuację, zawsze wszyscy mi oddawali, chociaż nie zawsze w terminie. Teraz po prostu nie pożyczam. Może czasem wychodzę na zołzę, ale przynajmniej śpię spokojnie. Jestem zdrową egoistką…" – podsumowała swoją wypowiedź.

"Gdyby nikt nie pożyczał mojej mamie…"

Reklama

Jak się okazuje, sporo osób spośród fanów Agnieszki prezentuje taką samą postawę. Wielu ma bardzo niemiłe doświadczenia, bo przez pożyczanie stracili nie tylko pieniądze, ale i… przyjaciół.

"Ja mam zasadę, że od pożyczania są banki i tego staram się trzymać; Chcesz stracić kumpla, pożycz mu kasę. Przerabiałam to w rodzinie. Więcej nie będę. Polecam" – pisali w komentarzach.

Trafiły się także osoby, które miały zgoła odmienne doświadczenia.

"Gdyby nikt nie pożyczał mojej mamie, nie mielibyśmy za co jeść na końcówce miesiąca. Oddawała, ale i tak zawsze nie starczało w kolejnym miesiącu. Także dziękuje wszystkim, którzy pożyczają! Bez takich osób chodziłabym wówczas głodna" — napisała jedna z internautek.