Anna Popek nie waha się występować publicznie w odważnym stroju, ani też dzielić takimi kadrami w mediach społecznościowych. Spotyka się przy tym ze skrajnymi ocenami. Nie inaczej było i tym razem.

Anna Popek rozgrzewa internautów przed świętami

Niedawno 55-latka zamieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie w samej koszuli i rajstopach, eksponując długie i smukłe nogi. W programie "Pytanie na śniadanie" zanurzyła się w jednoczęściowym kostiumie w lodowatej wodzie. "Pretekstem" do takiego zachowania, była dyskusja w studio śniadaniówki, podczas której specjaliści od kosmetologii i fizjoterapii mówili o cudownych właściwościach terapii niskimi temperaturami.

Tym razem punktem wyjścia były rozważania na temat dorosłości. Gospodyni "Pytania na śniadanie" zamieściła je po zdjęciem, na którym pozuje w rajstopach i rozchylonej koszuli damskiej, zapiętej zaledwie na parę guzików.

Reklama

"Czym jest dojrzałość?" – zastanawia się Anna Popek i sobie odpowiada: "Jest akceptacją siebie i zgodą na swoje życie takim, jakie jest. To dobry punkt wyjścia, by coś zmienić, jeśli chcemy i by nie zmieniać, gdy jest nam dobrze. Dojrzałość to brak kompleksów, dojrzałość to mówienie prawdy, dojrzałość to radość z każdego dnia życia. To też świadomość, że na końcu każdy sam odpowiada za swoje życie".

Internauci do Anny Popek: Już pakować się czas Aniu

Prezenterka zgrabnie przeszła do będących na czasie rozważań świątecznych.

"A w wymiarze przedświątecznym to zgoda na to, że nie musimy same ze wszystkim zdążyć i należy prosić innych — dzieci, męża, rodzinę o pomoc w przygotowaniu wspólnych Świąt" — podsumowuje Anna Popek.

Fani bardziej niż świętami i dorosłością przejęli się widokiem prezenterki. W komentarzach posypały się czerwone serduszka, wyrazy zachwytu i podziwu. Nie zabrakło też złośliwości. Wbili prezenterce ostrą szpilę.

Reklama

"Piękna, Zmysłowa, Czarująca kobieta z Ciebie Anno. Cudo; Bardzo piękna dojrzałość; Pani zawsze odświętna i zawsze naj" – pisali fani Ani.

Nie obyło się bez złośliwości.

Ktoś z internautów nawiązał do ujawnionej w sieci wiadomości, którą Anna Popek miała rzekomo wysłać w czerwcu do Michała Dworczyka, ówczesnego szefa kancelarii premiera. "Chciałabym móc przydać się w tym trudnym czasie — mam wiele wolnego czasu, bowiem w TVP, ze względu na sytuację, zdjęto wszystkie programy, które prowadzę" — czytaliśmy w wiadomości, która wyciekła do mediów.

"Aniu, może napisz do Dworczyka? Już niestety nie jest ministrem, ale może chociaż obiad ci postawi. Spakowana już?; Już pakować się czas Aniu, Tvpis żegna was, to koniec niestety tej intratnej przygody" – pisali w komentarzach internauci.