Paulina Krupińska w programie "Dzień Dobry TVN" opowiedziała o historii, którą przeżyła na własnej skórze. Na terenie, gdzie mieszka gwiazda TVN, doszło do strzelaniny.

Paulina Krupińska: Pocisk wybił mi szyby

W "Dzień Dobry TVN" dyskutowano na temat postrzelenia 21-letniego żołnierza w Szczecinie, kiedy Krupińska postanowiła podzielić się z widzami własną historię z bronią i strzelaniem w tle.

Przez chwilę w studiu śniadaniówki zapadła pełna konsternacji cisza. Na szczęście gwiazda TVN nie została postrzelona w trakcie tego zdarzenia.

Reklama

- Mieszkam na terenie, gdzie za moimi oknami jest już las i woda. Był odstrzał na dziki w sezonie letnim. Słuchajcie, ja miałam postrzelone okno w moim mieszkaniu – opowiadała Krupińska na antenie programu emitowanego na żywo.

- Miałaś pocisk? – nie dowierzał wystraszony Damian Michałowski.

- Tak. Przyjechała policja, zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Na szczęście tego dnia nikogo nie było w domu. To był pocisk, który uderzył rykoszetem o drzewa i uderzył w nasze okna. Takie rzeczy się dzieją – przyznała Paulina Krupińska, podkreślając, że do strzelaniny doszło na terenie miasta stołecznego Warszawy.

- Aż trudno to jakoś skomentować. Dobrze, że nikomu nic się nie stało – pocieszał Michałowski.

- Ten pocisk nie miał mocy, bo został uderzony o drzewo. Wybił mi szyby – dodała Paulina Krupińska.