Amerykański aktor znany z serialu "Przyjaciele" został znaleziony martwy w jacuzzi, w swoim domu w Los Angeles, 28 października około godziny 16:00 czasu lokalnego. Na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków ani śladów przestępstwa– informują amerykańskie media, powołując się na anonimowe policyjne źródło.

Reklama

Wzruszające pożegnanie Matthew Perry'ego

Perry'ego pożegnała ekipa serialu "Przyjaciele": Jesteśmy zdruzgotani informacją o śmierci Matthew Perry'ego. Był dla nas darem od losu. Nasze serca są z jego bliskimi i rodziną oraz wszystkimi jego fanami.

Reklama

Bardzo szczera autobiografia Matthew Perry'ego

Niedawno aktor, któremu ogromna popularność przyniosła rola Chandlera w serialu "Przyjaciele", wydał autobiografię pt. "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz". Bardzo szczerze opowiadał w książce, jak potoczyło się jego życie oraz o demonach, które go prześladowały.

Cześć, mam na imię Matthew, chociaż być może znacie mnie pod innym imieniem. Przyjaciele mówią na mnie Matty. Powinienem już nie żyć — tak MatthewPerry zaczął książkę. Aktor przyznał się, że ogromne spustoszenie w jego organizmie spowodowało uzależnienie od silnych leków przeciwbólowych z grupy opioidów. Nadużywał też na potęgę alkoholu. W 2001 roku serialowy Chandler z "Przyjaciół" pił litr wódki dziennie i łykał 55 Vicodinów.

Matthew Perry z dystansem, humorem i gorzką ironią dzielił się z czytelnikami wspomnieniami ze smutnego dzieciństwa w rozbitej rodzinie. Opowiadał również, że sława, choć o niej marzył, nie przyniosła ukojenia i spełnienia.

Matthew Perry: mam za sobą całe dekady życia zniszczone piciem i ćpaniem

Reklama

Gdyby droga do trzeźwości wymagała ciężkiej pracy i pogłębionej wiedzy, bestia byłaby dla mnie już tylko złym wspomnieniem. Musiałem zmienić się w zawodowego pacjenta, żeby w ogóle przetrwać. Nie ma co się oszukiwać. W wieku czterdziestu dziewięciu lat wciąż bałem się być sam. Kiedy mój szalony mózg (szalony zresztą tylko w tym obszarze) zostawał sam, zawsze znajdował jakąś wymówkę, żeby zrobić to, co niewyobrażalne: pić i ćpać. Jako że mam za sobą całe dekady życia zniszczone piciem i ćpaniem, przeraża mnie, że mógłbym zrobić to znowu. Nie boję się przemawiać do dwudziestu tysięcy ludzi, ale kiedy wieczorem siadam sam na kanapie przed telewizorem, oblewa mnie zimny pot. Boję się własnego umysłu, własnych myśli; boję się, że mój mózg po raz kolejny każe mi sięgnąć po narkotyki. Wiem doskonale, że mój umysł chce mnie zabić – opowiadał Matthew Perry.

Matthew Perry o koszmarnej nocy sprzed lat

Jednym z najbardziej wstrząsających wspomnień w książce Perry'ego jest fragment, w którym opowiada o dniu, gdy otarł się o śmierć. W tamtej chwili moja śmierć była niemal pewna. Czy miałem pecha, że moja okrężnica wybuchła? Czy może miałem szczęście, bo wydarzyło się to w jedynym pomieszczeniu w południowej Kalifornii, w którym można było coś z tym zrobić? Tak czy inaczej, czekała mnie teraz siedmiogodzinna operacja, dzięki czemu przynajmniej moi bliscy mieli mnóstwo czasu, żeby przyjechać do szpitala. Kiedy docierali na miejsce, wszyscy słyszeli to samo: "Matthew ma dwa procent szans na przeżycie nocy" (...) Uwaga, spoiler: przeżyłem tamtą noc. Ale to bynajmniej nie oznaczało końca kłopotów – napisał.

Aktor cieszył się życiem w trzeźwości, tym, że powstrzymuje się od sięgania po leki, narkotyki i alkohol. Ostatnio zaczął publikować na swoim profilu na Instagramie posty, które budziły niepokój fanów.

Na jednym z nagrań jest księżycowa noc. W podpisie umieścił pytanie: Czy rozumiesz, co próbuję ci powiedzieć?


W artykule wykorzystano fragmenty autobiografii Matthew Perry'ego "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka, Straszna Rzecz" (tłum. Jacek Żuławnik, Paweł Bravo, Anna Klingofer-Szostakowska, Natalia Mętrak-Ruda), Wydawnictwo W.A.B. , 2022 r.