... Choć władze "Pytania na śniadanie" i TVP w ogóle od pierwszych chwil po ujawnieniu afery robią, co mogą, by ocieplić wizerunek zakochanych Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, za kulisami programu atmosfera nie jest przyjemna.

Reklama

Portal pomponik.pl dotarł do informatora, który twierdzi, że wielu ludziom z ekipy tworzącej program nie podoba się faworyzowanie Kasi i Maćka. Osoba, która przekazała te informacje, mówi, że wszyscy spodziewali się raczej tego, że romansującym prowadzącym "Pytanie na śniadanie" zostanie udzielona nagana, a tymczasem pojawił się odgórny przykaz kibicowania im i budowania wyjątkowo pozytywnej otoczki wokół całej sprawy.

ZOBACZ TAKŻE>>> Cichopek i Kurzajewski będą mieli problemy w pracy? Szefowa Joanna Kurska postawiła sprawę jasno

Ludzie uznają, że to nie fair - tym bardziej, że, jak zdradza informator pomponika.pl., komórka w strukturach TVP odpowiedzialna za PR stacji zwykle ma bardzo wysokie wymagania, jeśli chodzi o budowanie wizerunku swoich gwiazd i punktuje każde najdrobniejsze "niedoskonałości". Pracowników prosi się np. o usuwanie z ich profili w mediach społecznościowych zdjęć czy wpisów, które zdaniem specjalistów ds. PR stacji nie współgrają z jej linią programową.

Reklama

Nakazana teraz konieczność, by wszyscy grali do jednej bramki, bardzo nie podoba się ludziom zatrudnionym przy produkcji programu, ale także wielu innym pracownikom TVP.

Wam też...?