Katarzyna Warnke niemal w każdym wywiadzie potwierdza, że uwielbia być żoną i świetnie czuje się w małżeństwie. W rozmowie z plotek.pl zdradziła jednak, że nie nosi na palcu oryginalnej obrączki, bowiem straciła ją jakiś czas temu goszcząc w studio "Dzień Dobry TVN". Aktorka myjąc ręce odłożyła biżuterię na umywalkę i o niej zapomniała. Kiedy po jakimś czasie wróciła, by zabrać obrączkę, tej już nie było w miejscu, w którym ją zostawiła.

Reklama

Warnke nie rozpacza jednak po utracie małżeńskiego artefaktu. Po pierwsze już zdążyła wyrobić sobie duplikat, po drugie zaś, nigdy nie przepadała za obrączkami, bowiem w dzieciństwie dręczył ją powtarzający się koszmar o małżeństwie:

Będąc małą dziewczynką miałam jakieś koszmary na temat zostania żoną. Chyba już wtedy byłam feministką. Budziłam się i sprawdzałam, czy mam obrączkę. Czułam ulgę stwierdzając, że jej nie mam. Powiedziałam o tym Piotrkowi. Z obrączką to tak średnio, ale małżeństwo lubię.