Michał Wiśniewski znany jest ze swojego zamiłowania do żeniaczki. Choć ma za sobą już cztery rozwody, wciąż nie stracił wiary w tę instytucję małżeństwa. Niedługo po rozstaniu z Dominiką Tajner, poślubił swoją obecną wybrankę, Polę. W rozmowie z Krzysztofem Ibiszem zdradził, dlaczego z każdą kobietą, z którą się wiąże bierze również ślub:
Ja każdą swoją żonę kochałem bardzo i chciałem jej to w jakiś sposób wynagrodzić legalizacją tego związku. (...) Każde moje małżeństwo wbrew pozorom było bardzo udane. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt i chętnie wspominamy każdy moment. Mamy wspólne dzieci, które rozumieją się ze sobą. Teraz ta sytuacja jest jeszcze bardziej hardcorowa, bo jest jeszcze czwórka dzieci mojej partnerki, więc łącznie spotyka się ósemka.
Wiśniewski opowiedział także, w jakich okolicznościach poznał swoją obecną małżonkę:
My poszliśmy na spacer z psami. Poznaliśmy się na portalu, gdzie ja nie byłem Michałem Wiśniewskim, bo trochę mi nie wypadało i to była taka niespodzianka. I nagle się okazuje, że są ludzie, którzy mnie nie znają. Słyszeli, ale tak bezpretensjonalnie do tego podeszła. Zaczęliśmy po prostu rozmawiać, okazało się, że ona też ma jedno nieudane małżeństwo. I nagle, kiedy byliśmy tak sobą trochę oczarowani, to okazuje się, że ona też ma czwórkę dzieci, a ja mówię: "O nie!". Rozmawialiśmy bardzo często... i wbrew pozorom nie było tak, że wszystko na szybko. Porozmawialiśmy sobie i doszliśmy do wniosku, że ok, niech się dzieci poznają.
Trzymamy kciuki, by to małżeństwo Michała okazało się trwalszym od poprzednich.