Joaquin Phoenix uchodzi za jednego z największych ekscentryków w Hollywood. Aktor bywa nieprzewidywalny, dlatego dziennikarzy, którzy mieli rozmawiać z nim o filmie "Joker" w wyjątkowy sposób przygotowywano na to spotkanie:

Reklama

Na press junkecie było bardzo dużo obostrzeń, bo ten aktor jest znany z tego, że nie panuje do końca nad emocjami. Tam były bardzo wyselekcjonowane osoby, jak najmniej wywiadów i było powiedziane, że mają być tylko pytania o film i postać. - wyznała Anna Wendzikowska w rozmowie z jastrzabpost.pl

Dziennikarka zaczęła od bezpiecznego pytania o przygotowanie do roli, jednak reakcja aktora ją zaskoczyła:

On zaczął odpowiadać na to pytanie, powiedział jedno, drugie, trzecie zdanie i nagle się zatrzymał. Powiedział „przepraszam” i wyszedł. Ja na to nie zareagowałam, bo wcześniej pisał na telefonie, więc pomyślałam, że pewnie coś mu się przypomniało, lub ktoś do niego zadzwonił. Nie odebrałam tego jako coś, co mogło się zadziać. Minęły dwie minuty i Joaquine wrócił. Zaczął mnie przepraszać i mówić, że ma dosyć opowiadania o tym filmie. Zaczął to mówić i w swojej głowie usłyszał, jakie głupoty opowiada.

Phoenix zachował się jednak z klasą i wynagrodził polskiej dziennikarce swoje zachowanie:

Bardzo mnie przepraszał, powiedział, że da mi dodatkowy czas. Pamiętam, że wszyscy z otoczenia wywiadu powiedzieli, aby się nie przejmowała, bo to jest zupełnie normalne. Nawet reżyser filmu, powiedział, że Joaquine potrafi wyjść w środku kręcenia sceny. Dosyć wrażliwa psychika, która w ten sposób reaguje na różne bodźce.

Niestety fragment wywiadu pokazujący, jak Phoenix wychodzi został ocenzurowany przez produkcję:

Wokół tego filmu i osoby głównego aktora działo się więcej rzeczy niż wokół samego filmu, to wydaje mi się, że osoby z otoczenia i promocji filmu, chciały uniknąć tego, aby po raz kolejny jego dziwne zachowanie stało się tematem w mediach, dlatego zdecydowali się usunąć ten fragment.