Obserwując media społecznościowe Anny Wendzikowskiej można odnieść wrażenie, że zarówno jej życie zawodowe, jak i prywatne wypełnione było podróżami. Dziennikarka często lata do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii na wywiady z aktorami. Prywatnie zaś uwielbia podróżować z rodziną w tropiki. Nic więc dziwnego, że pandemia koronawirusa, która uziemiła ją w warszawskim mieszkaniu, spowodowała niepokój o przyszłość.

Reklama

Ostatnio wskutek zniesienia zakazu wchodzenia do lasów i parków, Wendzikowska zabrała swoje córki na spacer:

Wypuścili nas… Nigdy w życiu nie cieszyłam się tak bardzo z pójścia do parku… Powietrze, słońce, zieleń, wiatr we włosach, szok! - napisała

Anna nie ukrywa jednak, że czuje niepokój myśląc o swojej przyszłości:

Chociaż tyle, bo trochę mnie, tak poza tym, stresuje to wszystko. Mówią, że będziemy wracać powoli do normalności, ale to będzie zupełnie nowa normalność. I mam dziwne przeczucie, że nie będzie nam się do końca podobać. Na razie biorę sto głębokich wdechów, bo choć przez maseczkę, to jednak nareszcie oddycham świeżym, wiosennym powietrzem.