Po raz pierwszy została mamą 5 lat temu, kiedy na świecie pojawiła się jej córka Kornelia. W 2018 roku urodziła drugą córeczkę, Antosię. Zaledwie tydzień po drugim porodzie wróciła na wizję pojawiając się na antenie. To wywołało lawinę negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych, bowiem internautki zarzuciły Ani zbyt duże parcie na szkło i przekładanie kariery nad macierzyństwo.

Reklama

Tymczasem w rozmowie z jastrzabpost.pl dziennikarka wyznała, że dzieci zmusiły ją do rezygnacji z wielu zawodowych obowiązków

Sekret polega na tym, że ja z wielu rzeczy zrezygnowałam. Ale to nie była taka rezygnacja: „jejku, jak mi ciężko, że już nie wychodzę wieczorami, albo, że tak dużo nie pracuję i nie latam”. Po prostu przyszedł pewien etap życia, kiedy zrobiłam to z pełną świadomością i w taki poczuciu spełnienia. Już się napracowałam, nalatałam. Nadal to robię, bo moja praca jest moją pasją i ją uwielbiam, ale robię już dużo mniej. Wynika to z tego, że równie dużą przyjemność sprawia mi przebywanie z dziećmi i wychowywanie ich. Kompletnie bez żalu trochę z pracy zrezygnowałam.

Wendzikowska zapewniła także, że uwielbia spędzać czas ze swoimi córkami stara się jednak nie zaniedbywać przy tym innych sfer swojego życia takich, jak związek, rodzina, czy czas dla siebie.