Wiśniewski uważa także, że lamenty artystów o utracie źródeł dochodów są mocno przesadzone. Muzyk przychyla się do opinii Krzysztofa Skiby i twierdzi, że jego koleżanki i koledzy z branży powinni lepiej przygotować się na tego typu sytuacje

Reklama

Nie panikujmy! Wszystko się odrobinę przesunie. Oczywiście nie potrwa to dwa tygodnie, tylko myślę, że ze trzy miesiące, ale za to będziemy mogli powrócić do normalnego życia. Są osoby w gorszej sytuacji. Artyści potracili pieniądze? Ja coś o tym wiem, bo sam miałem miliony, a potraciłem wszystko. Dzisiaj uważam, że nie potrzeba nam pandemii, by być przygotowanym na takie sytuacje. Przecież w każdej chwili może nam się coś wydarzyć! - powiedział w rozmowie z Plejadą

Michał zaapelował także do fanów, by zostali w domach i skorzystali z tego wymuszonego czasu wolnego. On sam na przykład ma wiele pomysłów na to, co robić w czasie kwarantanny:

Mieszkam na wsi, więc nie mam z nikim kontaktu. Żyję tak, jak na co dzień, tylko faktycznie nie wychodzę z domu. Korzystam z mojego hobby, jakim jest latanie na symulatorze, bo nigdy nie miałem na to czasu. W dodatku piszę teksty na nową płytę. Ta sytuacja trochę jest mi na rękę, bo ostatnio byłem strasznie przepracowany.

Wiśniewski dodał także, że choć bardzo poważnie traktuje obecną sytuacje, to uważa, że nie powinniśmy panikować.