Koronawirus jeszcze nie został u nas potwierdzony, to naukowcy twierdzą, że przy takich statystykach zachorowań w sąsiednich krajach, jest to tylko kwestią czasu. Polacy czekając więc na epidemię, zaczęli od wykupienia z aptek maseczek ochronnych. Następne w kolejności okazały się płyny i chusteczki dezynfekujące. Ten trend na swoim Instagramie postanowiła skomentować Karolin Korwin Piotrowska:

Reklama

Polacy wykupili mydło i chusteczki do mycia w Rossmannie. Może wreszcie zaczną się myć i przestanie śmierdzieć. Good job. Lata edukacji i d*pa. Jeden koronawirus - cuda - napisała dziennikarka

To jednak nie jedyny pozytyw obecnej sytuacji, jaki zauważyła:

Kolejny plus wirusa, który jeszcze nie dotarł: Polacy będą teraz jeść fasolę, pomidory w puszkach, ryż, wszelkie kasze i makaron. Wykupili / właśnie wykupują. Dieta wege rządzi. Byłam wczoraj w sklepie po sos sojowy, pastę z imbiru i puszki dla psów. Tego jeszcze nie wykupili. Nie wykupili tez makaronów żytnich. A szkoda, bo zdrowe - napisała

W jednym z kolejnych postów zaś Korwin Piotrowska wyjaśniła wprost, co sądzi o panice wywołanej przez koronawirusa:

pamiętajcie: prędzej zabije nas rak, zwykła grypa, zwykła głupota, ale przede wszystkim katastrofa klimatyczna, zatrute powietrze, brak wody, nadmiar plastiku i chemii niż koronavirus. Byłoby super, gdyby ludzkość z taką samą energią, jak teraz kretynieje, wykupuje mydło, makaron i koncentrat pomidorowy czy fasole, zajęła się ekologią, czystym powietrzem, walką o każde drzewo, czystą rzekę, zdrowe jedzenie i wiele innych, ważniejszych niż wirusy, rzeczy.