Kilka dni temu w rozmowie z Onetem Marian Opania po raz kolejny wraził swoją niechęć wobec partii PiS. Przy okazji jednak bardzo surowo podsumował wszystkich jej wyborców:
Jestem człowiekiem w miarę inteligentnym, rozumnym, i wiem, że wydarzyła się koszmarna katastrofa, a nie żaden zamach. Uważam, tak jak za komuny, że jeżeli ktoś popiera ten typ władzy, to albo jest durniem, albo wyrachowanym łajdakiem, sprzedawczykiem. Innego wyjścia nie ma. Niektóre nasze autorytety robią dziś to samo, ale piętno pozostanie. I niektórzy niektórym będą to długo pamiętać - powiedział
Ta wypowiedź aktora zabolała jego koleżankę po fachu. Katarzyna Łaniewska to jedna z niewielu aktorek, która otwarcie przyznaje się do sympatyzowania z PiS. Wypowiedź swojego kolegi skomentowała dla portalu wPolityce.pl:
Wypowiedzi moich niektórych kolegów, znakomitych aktorów, są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Nie sądzę, żeby to była tylko jakaś gonitwa za pieniędzmi czy za tym, by siebie utrwalić, bo nazwiska niektórych są już jakąś instytucją. To, co powiedział, jest ohydne, obrzydliwe. Mówił też o swoich kolegach, o mnie również. Przykro mi. Powinien się wstydzić. To jednak zostaje zapisane