Kamil Sipowicz przeżył prawdziwy osobisty dramat, kiedy po długiej walce z chorobą odeszła jego ukochana Kora. W końcu jednak udało mu się wyjść z żałoby i otworzyć na nową miłość.

Reklama

Kobieta o imieniu Sylwia sprawiła, że wdowiec odzyskał radość życia. I choć zakochani nie ukrywają się przed światem, to nie ciągnie ich także do epatowania swoim związkiem w mediach

Jestem tylko partnerką wdowca po znanej artystce. Nie rozumiem tego zainteresowania naszym związkiem – dziwiła się w rozmowie z dziennikarzami "Twojego imperium" wybranka Sipowicza

Wygląda więc na to, że zakochani raczej nie opowiedzą o swojej miłości w kolorowym magazynie i nie skuszą się na romantyczną sesję zdjęciową.