Ulubioną aktywnością byłego premiera jest bez wątpienia bieganie. Jednak kiedy za oknem mróz, a w powietrzu smog, jogging to nie najlepszy pomysł. Nie oznacza to jednak, że zimą Kazimierz Marcinkiewicz odpuszcza treningi. Na swoim profilu na Facebooku zdradził właśnie, jak dba o formę o tej porze roku. Okazuje się, że nowym odkryciem polityka jest joga:

Reklama

W jesienno-zimowym okresie przygotowawczym do nowego sezonu startowego warto skorzystać z dodatkowych treningów, na przykład crossfit lub siłowania. Ja wybrałem jogę. Muszę wzmocnić większość partii mięśniowych, rozciągnąć się, poprawić ogólną sprawność i przede wszystkim oddech. Joga jest do tego idealna, a ja znalazłem doskonałe miejsce z kapitalnymi joginkami, świetną atmosferą, przyjaznym towarzystwem, ale przede wszystkim intensywną i profesjonalną jogą 🧘‍♀️. Niesamowicie motywujące jest jak dwa razy szczuplejsza dziewczyna obok, swobodnie uśmiecha się przy piątym wdechu podczas kija, czyli chaturanga dandasana, a mi drżą już wszystkie mięśnie. Oj grupa świetnie motywuje.

Inną aktywnością, w której gustuje Kazimierz Marcinkiewicz jest pływanie:

I oczywiście dwa treningi pływackie 🏊‍♂️ na najlepszym basenie Warszawy, basenie WUM. Jeden trening jest bardzo techniczny i siłowy. Łukasz daje nam w kość. Na filmikach wyszło, że muszę poprawić dwie najważniejsze w kraulu sprawy, czyli chwytanie wody oraz pracę nóg. Słabo zginam rękę w łokciu by mocno pociągnąć ręką do tylu i nadać odpowiednią prędkość. Nogi też pracują leniwie i rozlaźle, a przez to sylwetka nie utrzymuje pionu. Chyba zrobię sobie trzeci basen, żeby skupić się na poprawie techniki. Od tego jest zima. A sezon zapowiada się ekscytująco 💪

Może Kazimierz Marcinkiewicz minął się z powołaniem i zamiast politykiem, powinien zostać sportowcem