W opublikowanym wczoraj oświadczeniu Dominika Tajner zapewnia, że nigdy nie wyłudziła żadnych pieniędzy, a całej aferze to ona jest ofiarą:
Pragnę zauważyć, że jestem ofiarą tzw. afery SKOK Wołomin. Nigdy nie otrzymałam od SKOKU Wołomin ani złotówki (ani w formie pożyczki, ani kredytu). To ja pierwsza zwróciłam się do prokuratury o pomoc, gdy syndyk SKOKU Wołomin wezwał mnie do zapłaty pieniędzy, których od SKOKU Wołomin NIGDY nie dostałam. Jest mi bardzo przykro, że mój wizerunek cierpi mimo, że NIGDY nie wyłudziłam żadnych pieniędzy, nigdy NIKOGO nie okradłam. a tym samym nie wyrządziłam świadomej krzywdy.
Były mąż celebrytki, Michał Wiśniewski został zapytany przez Plejadę, czy w tej trudnej sytuacji Dominika może liczyć na jego wsparcie. Oto, co odpowiedział:
Oczywiście, że Dominika zawsze będzie mogła liczyć na moje wsparcie
Niewykluczone, że Michał będzie świadkiem w całej sprawie, bowiem zarzut dotyczący wyłudzenia odnosi się do sytuacji z 2013 roku, kiedy Wiśniewski i Tajner byli małżeństwem.