W rozmowie z "Faktem" Anna Rutkowska, emerytowana dziś pani detektyw zdradza, jak wyglądały początki biznesu, który budowała wraz z byłym mężem. Kiedy się poznali, on miał 28 lat, ona 35. Byli zupełnie różni, ale dzięki temu stworzyli świetny duet:
Mówiąc nieskromnie, to ja go stworzyłam. Beze mnie nie byłoby tego całego imperium detektywistycznego. On kochał czarować, być w centrum zainteresowania, a ja zawsze skupiona byłam na ciężkiej pracy. Naszym przepisem na sukces była jego przebojowość i kokieteria w stosunku do mediów w połączeniu z moim wykształceniem. Bez tego nie byłoby nic.
Rutkowska zapewnia, że start nie był łatwy, ale dzięki ciężkiej pracy udało się rozkręcić biznes:
Musieliśmy zorganizować wszystko. Nie opływaliśmy w luksusy. Ale tak wszystkim zarządzałam, że poza pierwotnym oddziałem w Austrii, od którego wszystko się zaczęło, i drugim w Warszawie, doczekaliśmy się 17 filii naszej firmy w całym kraju!
Anna Rutkowska dodała, że powodem rozpadu ich małżeństwa były liczne romanse detektywa. Była żona nie chowa jednak urazy i zapewnia, że nie żałuje tego małżeństwa, ponieważ dało jej ukochaną córkę. Obecnie Anna i Krzysztof utrzymują dobre relacje.