Bodnar w minionym tygodniu oświadczył, że jest zaniepokojony sposobem zatrzymania Jakuba A., podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny. Jego zdaniem, zatrzymany nie stawiał oporu, więc nie było potrzeby użycia kajdanek zespolonych ani chwytu obezwładniającego. Wyprowadzenie podejrzanego boso i niekompletnie ubranego uznał za naruszające "godność zatrzymanego" i "pogwałcenie praw człowieka". W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich użyte przez policję środki wydały się "nieproporcjonalne" i miały "charakter pokazowy".

Reklama

Po tych słowach "Wiadomości" TVP poświęciły Adamowi Bodnarowi swój antenowy czas w czwartek, piątek, sobotę i niedzielę zarzucając mu "obronę interesów mordercy" oraz wyciągając informacje na temat problemów jego syna.

Na utworzonym przez siebie profilu na Instagramie Biało-Czerwone Serca, Kinga Rusin i Marek Kujawa piętnują telewizję publiczną za nagonkę na Rzecznika Praw Obywatelskich:

Bezdyskusyjnie, Czarne Serce otrzymuje TVP, która używa insynuacji i rzekomych informacji z życia prywatnego i rodzinnego RPO Adama Bodnara by go zdyskredytować.

Reklama

Insynuowanie, że Rzecznik Praw Obywatelskich „staje po stronie mordercy” jest niedopuszczalne. Wyraźnie potępił on zbrodnię, a jego opinia dotyczyła głównie sposobów przewożenia zatrzymanego. Obowiązkiem RPO jest ujmowanie się za podstawowymi prawami obywateli, również przestępców, czy domniemanych przestępców.

Gdy większość chce zemsty na jednostce, są tacy jak RPO czy adwokaci, którym społeczeństwo powierzyło zadanie by do końca widzieć w podejrzanym, oskarżonym, skazanym, Człowieka. To zgodne z religią chrześcijańską, to wyróżnia naszą europejską cywilizację.

Reklama

Rusin i Kujawa są oburzeni faktem, że TVP uderzyło także w rodzinę rzecznika:

Ponadto, insynuowanie, że ta rzekoma „obrona interesów mordercy” przez RPO Adama Bodnara jest spowodowana rzekomymi kłopotami jego syna, jest obrzydliwe! Pomijając brak związku logicznego, jest atakiem osobistym na wykonującego swój konstytucyjny obowiązek, próbą moralnego zdyskredytowania urzędnika państwowego, poniżenia go jako człowieka w oczach społeczeństwa. Jest próbą odebrania godności komuś, kto ma konstytucyjny obowiązek walczyć o godność każdego z nas. I którego wrażliwość czy wg niektórych, nadwrażliwość, nie uczyniła nikomu krzywdy.

Ze względów moralnych i prawnych, nie zgadzamy się by jakiekolwiek media naruszały czyjekolwiek dobra osobiste i wywoływały do kogokolwiek uczucie nienawiści, w tym do całych grup zawodowych (przykładem pasek w TVP „Adwokaci bronią morderców” zaprezentowany w chwili społecznego wzburzenia właśnie popełnioną zbrodnią). Jeszcze gorsze od hejtu i nienawiści jest WYWOŁYWANIE nienawiści. CELOWE zaś wywoływanie nienawiści jest czystym złem. Czy robią to politycy czy media.