Spór pomiędzy Rosati i Demską rozpoczął się tuż przed Bożym Narodzeniem. Wcześniej Weronika udzieliła kilku wywiadów, w których ostro rozprawiła się z ojcem swojej córeczki, Robertem Śmigielskim zrzucając na niego pełną odpowiedzialność za rozpad ich związku i fakt, iż obecnie sama wychowuje ich wspólne dziecko.

Reklama

Żona Daniela Olbrychskiego, która wraz z mężem przyjaźni się ze Śmigielskim od lat, nie mogła znieść medialnego linczu, jaki urządziła ortopedzie była partnerka. Opublikowała więc na Facebooku list, w którym przedstawiła swoją wersję wydarzeń, zarzucając Weronice Rosati kłamstwo i niesprawiedliwe kreowanie się na "skrzywdzoną Matkę-Polkę, próbującą stanąć na czele innych matek".

Weronika już wówczas zapowiedziała, że sprawą zajmą się jej prawnicy i najwyraźniej słowa dotrzymała:

Pani Demska odebrała już pozew. Krótko powiem, że ten wpis był pełen kłamstw, które ja mogę udowodnić w sądzie, dlatego pani Krystyna została pozwana. Będzie musiała udowodnić, że to, co napisała, jest prawdą, czego nie zrobi. Będzie musiała zapłacić na dom samotnej matki – wyjaśniła Rosati w rozmowie z "Super Expressem"

Reklama

Tabloid dowiedział się, że Krystyna Demska-Olbrychska odebrała pozew w połowie stycznia i miała tydzień, by wpłacić 10 tys. zł na Dom dla Matek z Dziećmi Nazaret w Brwinowie. Jeśli tego nie zrobiła, sprawa trafi do sądu.